Data: 2003-09-06 13:58:10
Temat: Re: pomóżcie !!!!
Od: "misiczka" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "rd" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bjckeo$piq$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> witam.
> pomożcie, bo nie wiem co mam robić. za dwa miesiace urodze dziecko, a jego
> ojciec pragnie je juz tylko wychowywac na plaszczyznie przyjacielskiej
Po porodzie opieka będzie potrzebna przede wszystkim Tobie. Jeśli mąż nie
chce już z Tobą żyć, to wyprowadź się do rodziców - najlepiej już teraz -
żeby oszczędzić sobie nerwowych rozmów i rozdrapywania ran i po to, żeby
zobaczyć, czy będzie Cię odwiedzał i interesował się Twoim zdrowiem i
samopoczuciem - będziesz wiedziała , czego się spodziewać po porodzie -
zweryfikujesz też jego "zapewnienie o przyjaźni" - czy nie był to czasem
pusty slogan.
Dziecko jest spokojne i szczęśliwe, jeśli taka jest jego matka.
Dziecko, póki jest malutkie, uzna, że taki model rodziny w jakim się
wychowuje się jest obowiązującym, bo dziecko co najmniej do 3-4 roku życia
nie jest jeszcze pod taką "presją środowiska" - więc brak taty nie będzie
tak bolesny. A do tego czasu - wiele może się w Twoim życiu zmienić.
Pewnie ktoś z grupowiczów powie Ci "walcz o niego" - ale moim zdaniem na dwa
miesiące przed porodem, raczej powinnaś sobie odpuścić wszelkie nerwowe
rozmowy i sytuacje.
Oddaj się pod opiekę rodziców - jak poczujesz się na siłach (za pół roku) -
wtedy będziesz się zastanawiała.
Nie spodziewaj się cudu, że "zobaczy dziecko, dotrze do niego, co stracił i
wróci do Ciebie, błagając o wybaczenie" - ale - nie wykluczam, ze tak tez
może się zdarzyć.
Zwykle okres okołoporodowy , połogu jest ciężki dla zgranych i szczęśliwych
par, nie nastawiałabym się więc, że związek, który sypie się wcześniej -
przetrwa, ale jak mówiłam - nigdy nic nie wiadomo.
Póki co - zatroszcz się o SWOJE dobre samopoczucie - dziecko (nawet to w
brzuchu) jest jak barometr - odczuwa wszystkie złe emocje.
Poszukaj - na grupie pl.soc.dzieci, albo gdzieś w necie, może nawet tutaj
oraz w swoim środowisku / mieście dziewczyn, które samotnie wychowują
dziecko - na pewno wesprą Cię i pocieszą w trudnych chwilach.
Trzymam za Ciebie kciuki, bądź dzielna, wysyłam Ci mnóstwo ciepłych fluidów
i myśli.
pozdrawiam cieplutko
misiczka z Wrocławia
--
http://www.misiczka.com
http://indiansummer.blog.pl
|