Data: 2008-11-02 02:32:01
Temat: Re: problem siedmiolatka
Od: " Iwon(K)a" <i...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
waruga_e <w...@o...pl> napisał(a):
> Dnia Fri, 31 Oct 2008 22:43:55 +0100, Jolka napisał(a):
>
> > Czuje sie przez to gorsza, odepchnięta i zazdrości innym dziewczynkom, że
> > mają na przerwie koleżanki do zabawy.
>
> Ale koleżanki nie chcą się z nią bawić na tej przerwie czy co??Chyba
dzieci
> nie bawią się grupkami po dwie osoby, tylko z tym z kim siedzą??Przerwa
> jest właśnie okazją na pozyskanie koleżanek. Droga do i ze szkoły (no tak,
> większość jest dowożona), zajęcia ruchowe.
> Niech podejdzie na przerwie, zagada koleżanki, pokaże nawet tę małpkę,
> weźmie skakankę i zaczną się bawić w grupce.
> Bywają sale z samymi jednoosobowymi ławkami.
ale w takim przypadku wszystkie dzieci siedza same, a nie te pare osob. Poza
tym dziewczynki zwykle maja za kolezanke ta, z ktora siedza, i bardzo
pielegnuja taka wiez, czestokroc odrzucajac inna niz ta ze swojej "pary".
Uwazam, ze dziewczynka jest poszkodowana, i to bardzo, w takim ukladzie.
Kontakty z przerwy koncza sie kiedy zadzwoni dzwonek. I to jest wlasnie
problem. Kazda z nich ma swoja "koleznke z lawki" a ona nie ma. Poza tym z
opisu juz wynika, ze wlasnie te dziewczynki z pary nie chca miec "trojkata".
Moim zdaniem pani wykazuje "egozim" bo pewno chce cisze na lekcji, kosztem
tego dziecka. Robi z niej wyrzutka, i takim moze stac sie na dluzsza mete,
bo "pary" beda ze soba, a ona bedzie zawsze doszywana. To jest jak banicja,
i szkoda, ze pani jest obce odczucie tej dziewczynki, bo nie tylko nauka
jest wazna, a akceptacja i odnalezienie sie w grupie.
Do autorki- jesli jest pedagog szkolnym, to z nim bym porozmawiala, skoro z
pani taki "beton" (moze z dyrektorka??).
Bo jesli jest 3 siedzaca sama, to powinna byc w takim ukladzie rotacja
dzieci, zeby kazde z nich pare razy posiedzialo samo.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|