Data: 2002-09-09 13:49:51
Temat: Re: problemy z dorastajacymi dziećmi
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Troszkę z innej beczki, moja żona opowiadała mi kiedyś że jak
chciała mieć
> psa to jej mama kazała jej przez miesiąc wstawać o 6:00 rano i
wychodzić na
> pół godzinne spacery. Po jakimś tygodniu jeszcze wtedy nie moja
żonka
> stwierdziła że wcale jej tak bardzo na tym psie nie zależy.
> To tak dla dobra biednych zwierzątek którym później przychodzi męki
> przechodzić, choć nie wiem za bardzo jak to ze świnką morską
powiązać.
Dlatego ja, która też w dzieciństwie marzyłam o psie, teraz nie chcę
mieć psa.
Nie dość ze znowu byłyb awantury, kto go ma wyprowadzać (mąż często
wyjeżdża).
Co z nim zrobić, jak wszyscy wyjeżdżamy i to zwykle w góry, nie
wszystkie psy to lubią, poza tym w Parkach Narodowych jest zakaz
wprowadzania psów.
A jeśli chodzi o świnkę - to ona w gruncie rzeczy nie ma tak źle.
A mój małżonek z kolei trochę przesadza mówiąć ze powinna mieć
codziennie świeżą trawę i to zrywaną w określonym miejscu daleko od
centrum miasta.
Pozdrowienia.
Basia
|