On Sun, 6 Apr 2003 04:31:16 +0200, Kaja
<k...@B...poczta.onet.pl> wrote:

>>>
>>>Mam s?siadów (dobrzy ludzie).Ma??e?stwo.On ma depresj? na weso?o,a ona na
>>>smutno i jest ot?pia?a.Oczywi?cie bior? jakie? lekarstwa,s? pod opiek?
>>>psychiatry.
>
>> Depresja na wesolo to nie depresja. Najwyzej "bipolar". Jak jest na
>> smutno i jest otepiala to moze miec nie depresje, ale cos innego.
>
>Oni nie k?ami?.Pisz? to co mi powiedzieli.
>Poznali si? kiedy? w szpitalu psychoneurologicznym.

Widac dobrze ta wiare w to co ktos powiedzial. Bo ten kto to
powiedzial moze sam nie uslyszal prawidlowo, albo zapomnial co
uslyszal, ale woli powiedziec to co mowi.


>
>
>Chodzi mi o takie,które zmobilizuj? mnie do wi?kszej aktywno?ci,polepsz?
>my?li na optymistyczne,wi?ksz? ch?? do ?ycia,dzia?ania itp.
>Czekam na konkretn? odpowied?.

Wiedza na temat tego jakie leczenie przepisac jest potrzebna lekarzowi
. A nie pacjentowi ... :-)))) BO to nie pacjent decyduje co zadac od
lekarza, tylko lekarz wybiera z tych 15 srodkow najlepszy ( wlaczajac
kwote osiagalnosci finansowej - co jak wiem w Polsce moze byc
problemem).

Jezeli ja bede dostarczal liste lekow, ktora uzywam do przepisywania
pacjentom z depresja ( najczesciej spotykane schorzenie
"psychiatryczne") z Kanady do Polski, to bedzie to nonsesem , bo :

-primo: wiele lekow dostepnych w N.America jest niedostepnych w Polsce
-wiele lekow u nas uzywanych jest po prostu drogich ( 2-3 dolary
dziennie)
-tertio - wcale nie oznacza to, ze zgadzam sie z rozpoznaniem
depresji. Moze to byc przekwitanie, albo zaburzenia tarczycy, na
przyklad .

Wiec jezeli juz nawet wysylam czasami, w imieniu naszej fundacji,
lekarstwa do Polski, to zawsze zadamy recepty wystawionej przez
lekarza w Polsce. Najlepiej przez lekarza,ktorego znamy.

Pozdrawiam


dradam