Data: 2001-01-30 21:40:26
Temat: Re: przemoc w malzenstwie...
Od: "Paulo" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dorrit <z...@c...com.pl> napisała w wiadomości
news:957205$obg$2@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
> news:953lb5$ol7$1@news.tpi.pl...
<ciach>
OK, ale taka porade mozna uzyskac np od przyjaciolki/-ela bez zapisywania
> > sie na wizyte u psychologa.
> > Wiec dlaczego warto wybrac sie az do psychologa?
>
> Bo koleżanka ma akurat tyle wiedzy i doświadczenia w problematyce
> psychologicznej związków międzyplciowych, psychice mężczyzn i kobiet co
> druga koleżanka. Nie będzie wiedziała jakie dane zebrać, jakie wnioski z
> nich wyciągnąć i o czym świadczy zespół zachowań przejawianych przez oboje
> partnerów.
> Dorrit
Nikt jeszcze nie zauważył pewnej słabości wyjasnienia Dorrit, czy tez jest
ona tak oczywista, ze nie warto sie wypowiadac?
Nie wiem, wiec na wszelki wypadek troche popolemizuje
Zaczne od stwierdzenia natury ogólnej.
Psychologia [i znaczna czesc socjologii i antropologii kulturowej] ma tego
pecha, ze przedmiotem jej zainteresowan jest to samo, co zywo interesuje
prawie wszystkich ludzi na świecie: zwiazki miedzyludzkie, w tym
miedzyplciowe, psychika kobiet i mezczyzn itd. itp.
Co wiecej, znakomitej wiekszosci ludzi zajmowanie sie tym, co sie dzieje w
ludziach (zwlaszcza innych) i miedzy ludzmi zabiera wiekszosc czasu. Ludzie
sa zwierzetami par excellence spolecznymi - od wiedzy o innych zalezy
przeciez pozycja w grupie, samoocena, szczescie w zwiazku i milion innych
interesujacych rzeczy.
Dzieki temu nagromadzona przez zwyklych ludzi wiedza i doswiadczenie sa
ogromne i psycholog-profesjonalista, choc niechetnie, powinien zdawac sobie
z tego sprawe.
Przy tym, nawet jesli u wielu ludzi szwankuje autorefleksja, to z wiedza na
temat innych jest juz o wiele lepiej - jest ona i latwiejsza do uzyskania i
bardziej potrzebna w codziennym zyciu. Poza tym poznajac innych, poznajemy
posrednio siebie i to w tym najbardziej istotnym w codziennym zyciu,
spolecznym aspekcie.
Nieprawda jest wiec, ze kolezanka A wie o sobie samej tyle samo, co wie o
niej kolezanka B. Nie dajmy sie zwiesc temu, ze i tu, i tu wystepuje slowo
"kolezanka", bo "kolezanka", "kolezance" nierówna. Po prostu z zewnatrz
widzi sie lepiej i chetniej.
Jest wiec wysoce prawdopodobne, ze kolezanka B bedzie miala dosc jasny oglad
sytuacji, w jakiej jest kolezanka A, gdyz material porównawczy zbierala z
zainteresowaniem przez cale dotychczasowe swiadome zycie. Nie widze powodu,
aby psycholog mial znaczaco szersze doswiadczenie w tym wzgledzie. Jest ono
lepiej usystematyzowane, czasami inaczej wyjasniane niz ma to miejsce w
doswiadczeniu potocznym, ale zakres nie wydaje mi sie znaczaco szerszy.
Kolezanka B ma przy tym nad psychologiem dodatkowa przewage znajomosci
terenu, czyli wiedze na temat wiekszej liczby czynników wplywajacych na
charakter sytuacji kolezanki A.
Obraz sytuacji stworzony przez psychologa moze byc dodatkowo znieksztalcony
przez to, ze przynajmniej czesc osób zglaszajacych sie don po pomoc, nie
bedzie wobec niego calkowicie otwarta, jako z osoba calkowicie obca.
[Oczywiscie sa tez ludzie, którym latwiej wywnetrznic sie przed obcymi.]
Totez nie wydaje mi sie, aby wystepowala znaczaca przewaga psychologa nad
obserwatorem-laikiem, jesli chodzi o r o z p o z n a n i e sytuacji [dane
juz zostaly zebrane i wnioski zostaly wyciagniete - to psycholog musi
zaczynac od zera, czyli od wywiadu z osoba, która sie do niego zglosila.]
Laik byc moze okresli sytuacje innymi slowami, ale co do rozpoznania istoty
sytuacji nie powinno byc znaczacych roznic.
Z drugiej strony psycholog faktycznie dysponuje pewna przewaga nad zwyklym
obserwatorem;
- przede wszystkim moze posiadac wiekszy autorytet
[jesli psycholog powie, ze trzeba uciec, rozwiesc sie, odpowiedziec ciosem
na cios, to byc moze bedzie to mialo wieksza wage, niz takie same rady
wypowiedziane przez kolezanke]
- moze równiez posiadac lepsza wiedze na temat sposobów rozwiazania
konfliktu na drodze sadowej badz innej oficjalnej
- moze faktycznie równiez posiadac wieksza wiedze na temat etiologii
róznych przejawów przemocy i lepiej niuansowac srodki zaradcze
To tyle, co mi sie na razie nasunelo na ten temat.
Moze ktos cos dorzuci, a moze Ty Dorrit postarasz sie lepiej wykazac
wyzszosc psychologów nad nie-psychologami, co moze byc punktem wyjscia do
dalszej dyskusji?
Pozdri
P.
|