Data: 2002-12-10 20:48:40
Temat: Re: przemoc w rodzinie
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FeLicja (Kasia)" <i...@h...com> napisał
> Moim zdaniem niezaleznosc finansowa w tym wypadku na niewiele by sie
zdala.
Ja sądze, że by pomogła. Nawet jeśli nie konkretnie to przynajmniej
świadomość by wzmocniła autorkę.
> Owszem, jezeli kobieta wie, czego od zycia chce, Gosia sama napisala
wpierw
> o zimie i zywicielu, ale pozniej tez o tym, ze rozwod nie wchodzi w gre.
To po co w ogóle pisała o zimie i o żywicielu ?
Pewnie bo myślała o tym i to _poważny_ argument.
> Mysle, ze strona finansowa nie jest jedynym i glownym powodem jej decyzji.
Nigdy tak nie sądziłam.
> Wszystko zalezy od _niezaleznosci_psychicznej_ - na ile kobieta w siebie
> wierzy, na ile ceni siebie, swoja osobe, na ile sama siebie szanuje.
To wszystko prawda. Nawet miliony $ na koncie nie pomogą w odejściu od
maltretującego męża jeśli żona tego nie chce.
Ale _na_pewno_ pomogą gdy tego chce.
I na pewno podniosą poczucie własnej wartości.
> Wiem, ze problem Gosi przyjmujesz w swojej logice o niezaleznosci jako
> kolejne "a nie mowilam",
Skoro Ty _wiesz_ to ja już nawet nie będę się wypowiadać ;-)
> ale uwierz mi - nie kazda Qra jest bita i nie kazda
> Qra jest uzalezniona psychicznie od maltretujacego ja meza.
Mówisz to ze swojego doświadczenia - w końcu jesteś Qrą i znasz to
środowisko.
Pozdrawiam
MOLNARka
|