Data: 2002-10-08 13:13:51
Temat: Re: przesadzam??
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JoJo wrote:
> Odnosimy się do tego co piszą przedpiścy. Trudno się dziwić reakcjom innych
> mam na pewne posty.
> Po prostu: jeśli się było choć raz tę większość czasu
> szpitalnego (w Polsce) z dzieckiem to albo nie pisze się że to nic takiego
> lub podobnie, albo woła się media i pozłacaną tablicę na fasadzie danej
> placówki funduje.
Ten kolejny przedpisca odniosl/a/ sie do wlasnych przejsc ze swoim
dzieckiem w podobnej sytuacji. Byc moze myli sie a propos odczuc
wlasnego dziecka na pobyt w szpitalu ale to nie uprawnia nikogo do ataku
na nia za wlasny osad sytuacji. Ani do przyczepiania jej etykiety
nieczulego, bezdusznego, sadystyczneo rodzica.
> Takie są u nas realia.
Znam te realia, od malego obracalam sie "w srodowisku".
> Natomiast jesli się wpada do
> dziecka z wizytą to skąd mamy wiedzieć jak mu jest? Stąd, że powie: fajnie?
> To wszystko nie odnosi się oczywiście do rodziców którzy ze względów
> losowych nie mogą zapewnić dziecku wsparcia w szpitalu. To odnosi się do
> tych którzy mają możliwości a nie widzą takiej potrzeby.
Nie oceniajmy na wyrost. Nie widzenie potrzeby, taka ocena sytuacji
równiez z czegos wynika...niekoniecznie i nie zawsze z bezdusznosci, bo
tak powinno byc i juz a male ma nie dramatyzowac... Napietnowanie
takiego rodzica na dzien dobry jako tego zlego wydaje mi sie bardzo nie
fair. Czym innym sa wywazone opinie co wg. Ciebie jest najlepsze a czym
innym jest atak na kogos kto mysli inaczej. I pisze teraz ogólnie o
zjawisku, bez wskazywania konkretnych postów, bo nie o to przeciez
chodzi.
pzdr
agi
> pozdr.Joanna
--
ĐĎࡹá
|