Data: 2004-09-19 21:38:02
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Crony" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ciksca$9aq$1@inews.gazeta.pl...
> Uważasz, że zdradzany - skoro zdradza - to zawsze: "widocznie ma jakiś
> powód" , bo "wina leży po obu stronach"?
Zgadzam się z Kasiatoyą- wina leży zawsze po obu stronach. Wina minimalna
"zdradzanego" to brak zainteresowania partnerem. Zakładam, że objawy rysy w
związkach są widoczne wcześniej i bagatelizowane przez "ofiarę"
> Zapewniam Cię, że na świecie jest wielu krzywdzących, którzy czynią źle
bez
> "konkretnego powodu" a tylko z własnego egoizmu i bezduszności. Wielu jest
> też ludzi skrzywdzonych, którzy na krzywdę jaka ich spotyka w żaden sposób
> nie zasłużyli....
Pytanie- czy jeśli już o tym jasno wiedzą to czy mają odwagę i siłę
zrezygnować z tego związku, podjąć ryzyko, czasem obnizyc standard życia i
to przerwac albo też zawalczyć o związek często wielkim kosztem, czy tez
nie....
Kaśka
|