Data: 2004-09-20 09:34:14
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cim7pm$oi1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > o ile wylacznosc cielesna jest jak najbardziej pozadana o tyle
> > przywiazywanie ludzi do siebie zakazami - z tym nie gadaj tam nie idz
> itp. -
> > jest osobiscie dla mnie przerazajace
>
> Mnie też to przeraża! I chyba się nie myle ale to kompletnie nie wynika z
> tego co piszę i pisałam
to wynika z tego co pisal pan r i ogolnie z calej (tamtej) dyskusji
> Powinna mieć odwage powiedzieć mu przed faktem- a jeśli jej nie ma to się
> nie spotykać.
ale dlaczego sie nie spotykac? bo maz sie zdenerwuje?
to znaczy ze to maz ma problem z zadroscia i takie chodzenie na palcach
wokol niego wcale mu nie pomoze uswiadomic sobie ze ma problem i zeby cos z
tym zrobic
>Jeśli nie miała żadnych nieczystych intencji i kierowała nią
> ciekawość to nie miała nic do ukrycia i koszty nerwów męża byłby do
> zaakceptowania.
dla niej jak widac nerwy meza nie byly do zaakceptowania i chciala tego
uniknac
zgadzam sie ze zrobila to niefortunnie
kasiatoya
|