Data: 2010-05-08 21:40:41
Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:6a16c3df-8916-4b7a-a11d-e73d766e3496@o11g2000yq
j.googlegroups.com...
> On 6 Mai, 08:09, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
>> Uzytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisal w
>> wiadomoscinews:e2c949d2-0106-4a29-86d7-879b057a77af@
p2g2000yqh.googlegroups.com...
>>
>>
>> > Choc moze byc odczytane jako trollowanie to tak nie jest :-)
>>
>> > Mam pytanie: Co jest najwazniejsze we wszechswiecie? (albo na swiecie,
>> > mozna IMO wybrac)
>>
>> > Stalker, licze zwlaszcza na XL, Chirona i Drucha
>>
>> A jaka jest Twoja odpowiedz?
>
> ja Ci zaraz odpowiem dlaczego nie zagłosuję na PiS ;-)
> Ale żeby nie było nudno, chciałbym tu użyć trochę innych argumentów
> niż te do tej pory używane i ująć problem od innej strony...
> Powiedziałbym na "metapoziomie"
>
> Tytułem wstępu: Wieki temu, niejaki Samuel R. Delany, amerykański
> pisarz SF*, popełnił był dzieło pod tytułem
> "Gwiazda Imperium". Sama fabuła była w zasadzie tylko tłem dla
> rozważań nad ludzkimi sposobami postrzegania i rozumienia świata.
> Delany wprowadził w tym celu pojęcia trzech typów umysłu: simpleks,
> kompleks, multipleks.
>
> Simpleks - oznacza umysł najprostszy, podążający wzdłuż jednego
> ustalonego toru
> (powiedziałbym: idący dnem kanionu wyrytego przez pokolenia myślących
> tak samo)
>
> Kompleks - oznacza umysł potrafiąy patrzeć z kilku punktów widzenia,
> uwzględniający wpływ wielu czynników na zdarzenia,
> przez to radzący sobie ze złożonością dużo większą niż jest to w
> stanie zrobić umysł typu simpleks.
> (w kanionowej analogii, to umysł, który nie idzie po dnie jednego
> kanionu, ale potrafi wspiąć się po jego ścianach
> i dojrzeć inne kaniony, a także ich wzajemne ze sobą połączenia i
> np.zmienić kierunek, w którym zmierza)
>
> Multipleks - potrafi sobie poradzić z największą złożonością (taki
> umysł swobodnie szybuje nie tylko nad kanionami,
> ale nad morzami, górami i lasami :-)
>
> W książce Delany'ego testem na umysł typu simpleks było pytanie: "Co
> jest najważniejsze we wszechświecie?"
> Jeśli padała konkretna odpowiedź, to jego umysł był simpleksem :-)
>
> W bardzo ciekawy sposób ideę "simpleks/kompleks/multipleks"
> rozszerzyli i zamknęli w naukowych ramach Ian Stewart
> i Jack Cohen w swojej książce "Wytwory rzeczywistości - Ewolucja
> umysłu ciekawego"
>
> Jak to się ma do PiSu i np. do jego elektoratu? Ano za dużo simpleksu
> w myśleniu i w działaniu...
>
> Ale po kolei:
>
> Simpleks jako sposób myślenia sam w sobie nie jest "zły", czy jakoś
> szczególnie niebezpieczny.
> Można myśleć jednotorowo i byc bardzo szczęśliwym :-)
>
> Simpleks/kompleks/multipleks można jednak rozpatrywać nie tylko na
> poziomie jednostek, ale też na poziomie socjologicznym.
> W takim ujęciu simpleksem będzie też np. grupa społeczna złozona z
> jednostek o takich samych, simpleksowych poglądach, przekonaniach,
> wartościach.
> Nietrudno wtedy zauważyć, że np. państwo (boję się napisać naród, bo
> mnie zje jeden z simpleksów :-) tworzone jest jako kompleks
> (w sensie zbiór) wielu takich różnych simpleksów. Często omawianymi
> simpleksami będą np. grupy zawodowe (to tylko przykład, podział można
> poprowadzić wg innych kryteriów):
> górnicy, rolnicy czy stoczniowcy, czyli grupy, jak to się pisze
> "patrzące na świat przez pryzmat własnych interesów".
>
> Nietrudno dojść do wniosku, że w społeczności złożonej z wielu
> simpleksów nie powinien rządzić jeden z nich. Powinien istnieć
> "kompleks kompleksów",
> czyli grupa potrafiąca to wszystko ogarnąć ("rząd fachowców" :-) ).
> Taki kompleks będzie miał jednak wyjątkowo niewdzięczne zadanie, bo
> będzie musiał podejmować decyzje np.
> wbrew interesom i zrozumieniu simpleksów, a to wymaga bardzo
> specyficznych umiejętności.
>
> No dobrze, zapyta ktoś, ale dlaczego nie uważam, że PiS to właśnie
> "kompleks kompleksów"?
>
> Przyjrzyjmy się najpierw pewnym charakterystycznym cechom pojedynczych
> umysłów typu simpleks:
>
> 1. Umysły simpleksowe ze względu na problemy z ogarnięciem złożoności
> wymagają bardzo silnej polaryzacji ocen: tu my, a tam oni (tam gdzie
> kiedys stało ZOMO :-) ).
> Jasno musi być określone kto jest kto. Wymaga to używania bardzo
> silnych polaryzatorów: oni to złodzieje, zdrajcy, tchórze, zło - my,
> to: prawdziwi Polacy, elita patriotów,
> bohaterowie itp. Może być tylko albo tak, albo tak, nie ma nic
> pośrodku. Stąd też częsty w takim przypadku podziw dla postaw
> "gorących", "żarliwych",
> i silne lekceważenie postaw pośrednich, jak to mówią koledzy i
> koleżanki z grupy: "letnich"
>
> 2. Problem z odbiorem złożoności przejawia się też w stosunku do zmian
> i wszelkiego rodzaju odmienności, traktowanych jednoznacznie jako
> zagrożenie.
> Stąd bardzo silne przywiązanie do tradycji i rytuałów ("w koszyczku
> musi być baranek", "od zawsze tak było", itp.), a także silne
> kanalizowanie ludzkich aktywności,
> pod względem jednoznacznie przydatne/nieprzydatne ("dorosły facet
> zajmuje się fantastyką?, ha, ha, ha")
>
> 3. W zderzeniu z kompleksowością bardzo często i bardzo szybko
> simpleks rezygnuje z argumentacji, przechodząc w "tryb emocjonalny",
> kończący się jak w punkcie 1,
> z silnym zaznaczeniem, że są rzeczy "najważniejsze na świecie".
>
> 4. Poza tym simpleks oszukuje :-) Wynika to być może po części z
> pewnego kompleksu kompleksu, ale simpleks stosuje pewne sztuczki,
> zapewniające mu trwanie w niezmienionej postaci. Powiedziałbym, że
> simpleks często wytwarza pewną iluzję kompleksu, takie
> pseudokompleksowe myślenie.
> Trochę na zasadzie: "Jestem wystarczająco kompleksowy, by nadal
> zmierzać drogą simpleksu" :-) Jak się osiaga coś takiego?
>
> a) dobrym przykładem jest "algorytmika spiskowa". Składamy pozornie
> kompleksowe wnioski z pozornie kompleksowych danych, ale robimy to w
> taki sposób,
> że zawsze na końcu wychodzi nam potwierdzenie tego "co od dawna
> wiedzieliśmy" (Rosja jest wrogiem, więc budujemy spisek, który nam to
> potwierdzi - takie myślenie pod tezę)
>
> b) jeśli odpowiednio wcześnie zacznie się klonować dzieci i drążyć w
> ich umysłach jednotorowe kaniony, to po latach można spokojnie im
> powiedzieć:
> "szukaj swojej drogi życiowej", bo na 99% i tak nie będą miały ani
> aparatu pojęciowego, ani metodologii, żeby się wspiąć po ścianie
> kanionu (juz nie wposminajac o sile ciazenia tradycji, sciagajacej co
> podskoczy na swoje miejsce :-)
> Po paru próbach stwierdzą po prostu: "tam na górze nic nie ma" i
> dołączą z powrotem do plemienia :-)
>
> c) i dużo, dużo wypowiedzi z formą, ale bez treści, typu: "tylko
> odważni, mądrzy, inteligentni, prawdziwi Polacy tak myślą"
>
> Takie cechy simpleksu powodują, że niesie on ze sobą sporo
> niebezpieczeństw:
>
> a) Szafowanie silnymi określeniami typu: zdrajca, tchórz, złodziej
> powoduje "wyświechtanie" tych pojęć, a w jednym worku lądują ludzie,
> którzy się nie powinni obok siebie znaleźć, bo tam wyląduje i
> prawdziwy zdrajca i każda inna osoba, która po prostu różni się
> poglądami od "wrzucającego".
> Przykład z grupy: Chiron. Skubiszewski - zdrajca bo podpisał układ, z
> którym Chiron sie nie zgadza,
> Tusk - zdrada stanu, bo realizuje politykę zagraniczną wg. wizji PO, a
> nie prezydenta PiSu
>
> b) Polaryzacja skutecznie uniemożliwia ew. porozumienie - bo jak się
> teraz porozumieć z kimś kto jest np. zdrajcą i złodziejem?
>
> c) Negatywne podejście do postaw posrednich w góle pod znakiem
> zapytania stawia takie pojęcia jak "kompromis" i "negocjacje".
> Jedyny kompromis to taki, w którymw pełni zostaje przyjęty nasz punkt
> widzenia :-)
>
> d) Silne zaangażowanie emocjonalne z kolei skutkuje dosyć specyficzne
> podejście do pojęcia "pragmatyzm". "Należy być pragmatycznym, ale nie
> kosztem..."
> i tu trzeba sobie wstawić "rzeczy najważniejsze na świecie". Tymczasem
> to nie ma sensu, bo pragmatyzm, to jest właśnie działanie,
> w którym podstawowym kryterium jest skuteczność i tak naprawdę polega
> właśnie na poświęcaniu "rzeczy najważniejszych na świecie" w jej
> imieniu.
>
> e) połączenie punktów od a) do d) daje jeszcze jedno ciekawe podejście
> do pragmatyzmu. Nasz pragmatyzm oznacza, że jak się na kogoś
> nawrzeszczy
> i zwyzywa od "morderców", "łajdaków", "zdrajców", to oczywistym jest,
> że druga strona jest pragmatyczna i się nie obrazi, tylko zrobi co
> chcemy :-)
>
>
> I teraz na koniec:
>
> Skutecznie mogą rządzic tylko umysły typu kompleks, które będą
> wiedziały jak sobie poradzić z w.w. zagrożeniami. Ale to muszą być
> prawdziwe kompleksy, a nie simpleksy z kompleksem kompleksu ;-)
>
> A niestety po latach obserwacji w mojej opinii w rzadach PiSu za duzo
> bylo simpleksu, za malo kompleksu...
>
> Stalker, na szybko, ale prawie kompleksowo ;-)
> \---------------------------------------------------
---------------------
> ==================================================
>
>
>
>
> Stalker- po pierwsze, to odniosłem wrażenie, że nie pojmujesz, o czym
> piszesz. Napiszę Ci od razu, że nie mam ochoty na żadne pyskówki,
> szczególnie ostatnio mam mało czasu- więc mogę odpowiadać tylko na co
> ciekawsze tematy.
Gdzie Ty Chiron dostrzegłeś tutaj pyskówkę :-O ?
> Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy jest
> tak samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik,
> flegmatyk. melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy
> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic.
Jeśli się to rozumie potocznie...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperament
--
Paulinka
|