Data: 2003-07-28 13:01:28
Temat: Re: re:terapia b.- Rzucanie palenia.
Od: "Rusalka" <r...@n...irc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"zielsko" <4zielsko@WYTNIJ_TOhoga.pl> wrote
> Takie ankiety nalezy dopasowac do indywidualnych potrzeb klienta... dla
> osob starszych inne dla mlodziezy inne dla matek w ciazy inne.
jA BYM ZROBILA PIERWSZE ROZGRANICZENIE: NA KOBIETY I MEZCZYZN.
> Faza utrzymania niepalenia:
> koncentracja na kontroli otoczenia.... likwidacja popielniczek,
> unikanie palaczy, likwidacja zapasow papierosow. Poszukiwanie wsparcia
> spolecznego. Radzenie sobie ze wzrostem wagi i radzenie sobie ze
> stresem wynikajacym z glodu.
I tu sie koleczko zamyka.
Popielniczki moge wyrzucic, nie unikne palaczy, bo wiekszosc moich znajomych
pali. Czyzbym miala ograniczac kontakty towarzyskie?
Wsparcie spoleczne - trudne np. w rodzinie palaczy i znajomych nalogowcow.
> 7 Niepalenie a kontakty towarzyskie.
> 8 Sposoby utrzymania wagi.
> 9 Bezposrednie korzysci z niepalenia.
> 10 Razdzenie sobie ze stresem.
> 12 Zagrozenia dla utrzymania palenia.
Dla wiekszosci palaczek (mowie tu o kobietach) bardziej istotne sa nie
choroby typu rak pluc, ale raczej bardziej przemawia mniej swietlist cera
czy brudne zeby. Sprawa zapachu nikotynowego jest wtorna, gdyz takze sie go
lapie np. siedzac w klubie wsrod innych palaczy.
Kazda kobieta zna sposoby na utrzymanie wagi, ale wiekszosc sobie z nimi nie
radzi. I podjadanie w momencie braku papierosa nijak ma sie do posiadanej
wiedzy.
>
> Spotkanie 11 zaliczone jest do fazy porazki.... powinno sie odbyc bo
> pewnie komus sie nie uda. A
11 spotkan - to mordega - to za dlugo trwa.
Musza byc inne sposoby, szybsze i bardziej skuteczne.
> Sa jakies pytania?
Chyba nie wierze w skutecznosc takiej kuracji.
Sama jestem palaczka i nijak mnie to nie zachecilo do podjecia takiej
dlugiej drogi prze meke.
Rusalka
r...@i...pl
|