Data: 2003-07-28 14:07:10
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia.
Od: "Rusalka" <r...@n...irc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"zielsko" <4zielsko@WYTNIJ_TOhoga.pl> wrote
> > jA BYM ZROBILA PIERWSZE ROZGRANICZENIE: NA KOBIETY I MEZCZYZN.
> Bo?
Bo inne sa decyzje do tego, inne uwarunkowania zwiazane z nalogiem, inne
argumenty trafiaja do przekonania. Np. to o cerze - facetow nie rusza, a rak
prostaty tak, co kobiety malo maja w powarzaniu :-)
> Dlatego profesjonalna grupa wsparcia. Mozna tez zucic palenie rodzinnie.
A jak maz, zona, matka, ojciec, dwoch starszych braci i trzy siostry wcale
nie chca rzucic palenia?
OK, zart :)))
> No i.... wlasnie podalas plusu niepalenia... cera itd.... ladnie pracuj
> dalej :)
> Ale ja glupi jestem myslalem ze wiedza o kontroli wagi obrjmuje rowniez
> kontrole podjadanie
> pomiedzy posilkami :)
teoria i praktyka!!!!
> 12 taaak mordega. Jak sie chce rzucic palenie to sie chce rzucic
> palenie....
> Tylko ze te 12 spotkan ma swoje uzasadnienie.
> No i kto powiedzial ze rzucenie palenia ma byc latwe przeciez to jest
> NALOG!
No wlasnie, maja nalogi bo sa leniwi. To jak namowic ich na 12 spotkan????
> A chcesz rzucic palenie?
Nie.
Juz raz rzucilam - z dnia na dzien. I to jest najlepsza metoda. Ale mialam
silny argument - i zadne tam palenie tytoniu jest przyczyna groznych
chorob - to malo ktorego palacza rusza, niestety.
Pozdrawiam,
Rusalka
|