Data: 2003-07-29 08:49:56
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia.
Od: "zielsko" <4zielsko@WYTNIJ_TOhoga.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 03-07-28 Flyer napisał(a)
> itd.], ale w ludzkim rozumieniu nie można zachorować na 50% - jesteś
> chory albo zdrowy - nie ten sam sposób wymiarowania.
Biomedyczny sposob definiowania zdrowia jako braku choroby....
Sa tez inne :)
> > 2)Palenie jest jedyna przyjemnoscia jaka pozostala mi w zyciu.
> > Ach te reklamy... fajne no nie: konie, wolnosc, mlodosc i piekno ;)
> > W takiej sytuacji wazne jest szukanie przyjemnosci jakie daje
> > niepalenie.
>
> Chyba nigdy nie paliłeś - palenie to m.in. ośrodek nagrody w mózgu -
No i.... sory ale piekny obraz to tez osrodek nagrody.... nagroda jest
ta sama rzecz w tym dlaczego sie uruchamia....
Dla osob ktore rzucily palenie(rzuc okiem na grupe o nalogach) obecnie
sama mysl o zapaleniu napawa ich obrzydzeniem.....
Konkurs..... do wyboru masz sposob a i b sposob b zwieksza ryzyko
smierci. Sposob a i sposob b daja Ci jazde chemiczna w mozgu.... ktory
sposob wybierzesz?
> zauważ, że nim niższy status materialny i zawodowy, tym [chyba -
> strzelam] wiekszy odsetek palących -
Nie pamietam.... mozliwe... a juz napewno papierosow gorszej jakosci
>Maslow się kłania?
Bo?
(...)
> najwazniejsze w tych reklamach są popdteksty a nie komunikaty
> "wprost".
Zgadza sie. Dlatego napisalem konie, mlodosc, wolnosc i takie tam.
Posluchaj, poczytaj reklamy tytoniu zobacz jakie tam sa komunikaty :)
> Dla mnie najciekawszym elementem rzucania palenia, są przypadki
> rzucania "od ręki", czyli prawdopodobnie zdolnośc zapanowania
> człowieka nad biochemizmem mózgu bez udziału świadomości.
Nie rozumiem. Rozwin prosze.
(...)
> odprężania, ale tu za to kłania chyba się przemeblowany doktor Freud
> ze swoim problemem oralnym [czy jak to tam się nazywało]. Ogólnie -
Procz Freuda to jeszcze kilku psychologow historii bylo... ale skoro
chcesz wyjasniac nawyki w ten sposob twoja sprawa.
> jako palacz mogę Ci powiedzieć, że palenie uspokaja poprzez samą
> CZYNNOŚĆ [tak jak starego narkomana, który nie ma już odlotów, ale
> głód ma nadal], dodatkowo "odcina" od myslenia, wrażeń, lęków itd. na
No to zrob eksperyment myslowy.... przekonalem Cie ze paluszki z
sezamem Cie odpreza, daza wolnosc itd. (cala otoczka tytoniu :))
Bierzasz paluszka(zaprawionego jakims cosiem ;) ) i jest Ci dobrze
przekonujesz sie ze po paluszkach jest Ci dobrze.... potem w paluszkach
juz nie ma tego cosia.... ale Ciebie juz sama czynnosc zmusza do
uruchomienia swojego cosia we lbie.....
Jak chcesz to nawet reakcje immunologiczna w ten sposob uwarunkujesz :)
> czas palenia - palacz zapomina się w czasie palenia. No i jeszcze
> problem wyobrażenia sobie życia bez palenia.
Zbudowanie adekwatnego obrazu siebie jako osoby niepalacej :)
Gdzies to tam w poscie bylo :)
> > Faza utrzymania niepalenia:
> > koncentracja na kontroli otoczenia.... likwidacja popielniczek,
>
> To chyba działa tylko na kobiety i żonatych ;). Ja tam, jako osoba
> zmywająca po sobie naczynia nie mam żadnych oporów przeciw waleniu
> petów do kubka po kawie, albo szklanki po mleku lub piwie. ;)
Chyba wyciales przy okazji "likwidacje zapasow papierosow".... tlumimy
cos czy jak ;)
Pozdrawiam.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
|