Data: 2011-11-25 19:18:00
Temat: Re: reakcje paranoika
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 25 Nov 2011 03:51:11 +0100, zażółcony napisał(a):
> Wiesz co ... Tak sobie myslę, że może dla eksperymentu mógłbym
> się np. na jakoś czas rozsmakować w ludzkim mięsie. Wiesz,
> jak dobrze je przygotować, to kodu genetycznego nie widać
> i smakować chyba może nieźle.
> Potrafiłabyś przyrządzić ludzkie mięso tak, żeby smakowało ?
> Albo np. potrawka z trzy-miesiecznych płodów ... W ustach
> by się rozpływało, jak sądzę, bardzo delikatne mięsko,
> przypuszczam, że o nieba przewyższające cielęcinę.
> Nie orientuję się w tej chwili, ale prawdopodobnie
> kosteczki byłyby nawet miękkie.
>
> Dałaś radę doczytać do tego miejsca :) ????
Nawet z niejakim ślinotokiem, spoko.
I te niezmineralizowane kosteczki - mniam...
Od razu mi się przypomniały przednie wieprzowe goloneczki w liczbie 8, co
to je dla MŚK w ostatnią sobotę ugotowałam na jego po-wędkarską męską
imprezę... Sama delikatność, rozpływająca się w ustach.
A jaka okazja do bycia chwaloną!
:-)
>
>> A i ja jestem bardzo od roślin uzależniona bowiem także. Szok przeżyłam
>> dowiadując się o tym, kiedy się zechciałam (eksperymentalnie) odchudzić
>> metodą tegotam wiesz, co to samo białko każe żryć. Otóż w ciężkich
>> męczarniach wytrzymałam tylko 5 dni, podczas których mój żołądek
>> protestował aż wyprotestował co mógł - i znowu rzuciłam się na zimiory,
>> cebulę, truskawki, co rusz jednak przegryzając oczywiście mięchem.
>> 3-)
>>
>> Żółtasku, jesteśmy uzależnieni od CAŁEGO żarcia jakie mamy dostępne, bo
>> musimy przeżyć - ot co.
>> I nic nie znaczy, że akurat Ty najbardziej od roślinek (jedynie
>> uzależnienie od mięsa zwalczyłeś), ja od wszystkiego i niczego nie
>> zwalczam, a Eskimos od samego mięcha - tyle że jemu już doszło
>> (cywilizacyjnie i genetycznie po zmieszaniu się z innymi) uzależnienie od
>> popcornu :-D
>
> Ja powiem tylko tyle: celowo mieszasz świat roślin ze światem
> zwierząt, żeby rozmyć temat na niczym. Jest to działanie mniej
> więcej takie:
> 'jestem bezradna wobec swojego mięsożerstwa, ale za to mogę
> powalczyć o zygoty'.
Nie można inaczej, niż traktować świat roślin ŁĄCZNIE ze światem zwierząt -
a to z samej racji tego, że on taki ŁĄCZNY po prostu jest. Nawet Matka
Nauka ma od czasu do czasu kłopot z jego rozgraniczeniem, a Ty chciałbyś to
umieć? A kimże Ty jesteś, Mały?
:-)
--
--
XL
Z kobietami-gwiazdami filmowymi nigdy mi się nie układało. Nienawidzą mnie
za sam wygląd, a więc dałam za wygraną i nie staram się, aby mnie polubiły.
M. Monroe
|