Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix.pl!goblin2!gobli
n.stu.neva.ru!news.adamant.net!volia.net!news2.volia.net!feed-A.news.volia.net!
postnews.google.com!u5g2000vbd.googlegroups.com!not-for-mail
From: "Ren@t@" <r...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: reakcje paranoika
Date: Sun, 4 Dec 2011 12:45:21 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 147
Message-ID: <7...@u...googlegroups.com>
References: <o...@4...net>
<1u5jgusuuq6b1$.10zf8q1ewh820.dlg@40tude.net>
<j9ttb3$vob$1@news.icm.edu.pl>
<x6vumhkq94lu$.ma4idg82iru8$.dlg@40tude.net>
<5...@o...googlegroups.com>
<16v5dpa45syq$.1vzmb7c4qlxl3.dlg@40tude.net>
<7...@k...googlegroups.com>
<4ec6b162$0$5818$65785112@news.neostrada.pl>
<8...@q...googlegroups.com>
<4ec6de7f$0$8455$65785112@news.neostrada.pl>
<7...@n...googlegroups.com>
<4ec8303e$0$5816$65785112@news.neostrada.pl>
<d...@t...googlegroups.com>
<4ed2af5a$0$5800$65785112@news.neostrada.pl>
<2...@v...googlegroups.com>
<jb7tkl$1iq$1@news.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: 88.199.137.10
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1323031521 21458 127.0.0.1 (4 Dec 2011 20:45:21 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sun, 4 Dec 2011 20:45:21 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: u5g2000vbd.googlegroups.com; posting-host=88.199.137.10;
posting-account=QwjmVgoAAADu4MpLijCi8H9twopgKNce
User-Agent: G2/1.0
X-Google-Web-Client: true
X-Google-Header-Order: HUALESNKRC
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows NT 5.1; rv:6.0.2) Gecko/20100101
Firefox/6.0.2,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:616404
Ukryj nagłówki
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości
news:jb7tkl$1iq$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2011-11-30 13:04, Ren@t@ pisze:
>
>> Ja te przyporządkowania wrzucam już do wora "rozważania filozoficzne".
>> Klasyfikacja biologiczna jest jaka jest - przy dzisiejszej wiedzy
>> można już chyba nawet u parokomórkowego zarodka (i to bez zabicia go -
>> jeżeli powstał w laboratorium) stwierdzić jakim może być człowiekiem,
>> jeżeli warunki rozwoju będą sprzyjające - na tym zasadza się
>> "produkcja dzieci na życzenie", czyli przy zabiegach invitro w
>> niektórych klinikach w USA (i pewnie nie tylko ale o tym gdzieś
>> czytałam) można sobie zażyczyć do akomodacji dziecko określonej płci,
>> kolorze oczu, włosów, bez podatności na określone choroby, bez
>> wyszczególnionych wad genetycznych itd. Pamiętam, że jakiś czas temu
>> było dużo szumu jak jacyś ludzie w taki kontrolowany sposób chcieli (a
>> może i tego dokonali - nie pamiętam) mieć dziecko uszkodzone (nie
>> pamiętam niewidome albo głuche). A nie da się w takim razie, na bazie
>> biologii, bez wątpliwości zakwalifikować tego zarodka do jakiegoś
>> gatunku - w celu tego zakwalifikowania trzeba się uciekać do
>> przyjmowania jakichś aksjomatów?
>
> Imo popełniasz jednak powyżej grube nadużycie.
IMHO nie.
> Co to jest 'klasyfikacja biologiczna' ?
> Chodzi o klasyfikację wg. kodu genetycznego, metabolizmu czy cech
> morfologicznych ?
Obecnie najłatwiej to załatwia chyba właśnie badanie DNA. Coś mi się
wydaje, że bez większych wątpliwości da się rozstrzygnąć (np. w
medycynie sądowej) czy znaleziony fragment ciała należał do osobnika z
gatunku homo sapiens czy też innego. Nie są też chyba znane przypadki
aby dwa osobniki tego samego gatunku spłodziły osobnika należącego do
innego gatunku.
> Morfologicznie rzecz biorąc więcej w nim może być z krewetki
> albo małego płaza niż z człowieka.
No popatrz - a ja w ciąży (a wiedziałam już od chwili jak dziecko
miało ok. 18 dni - więc jeszcze bez układu nerwowego) ani raz nie
pomyślałam, że może się we mnie rozwijać osobnik innego gatunku niż
mój. Najwyraźniej mam strasznie ubogą wyobraźnię. A Ty z żoną
mieliście lęki tego typu? Szczerze wątpię.
> Traktujesz wybiórczo kryteria klasyfikacji i cały czas wybiegasz
> w przyszłość mówiąc o potencjale a nie o tym, co jest.
W takim razie do jakiego gatunku biologicznego są przyporządkowywane
zarodki/płody ludzkie? A jak jest z płodami psa, kota, słonia?
>> Wiem co to są aksjomaty. Nie można uznać za aksjomat czegoś co jest
>> wywiedlne ze zbioru innych aksjomatów i twierdzeń. Dla mnie tym innym
>> zbiorem jest klasyfikacja gatunkowa organizmów żywych.
>> Natomiast na gruncie "filozoficznym" oczywiście masz rację.
> A ja dla eksperymentu myślowego proponuję właśnie przyjąć
> klasyfikację wg stopnia rozbudowania układu nerwowego.
Spróbuj sobie dla eksperymentu myślowego przyjąć klasyfikację wg. płci
lub wg. rasy. I jak Ci poszło? - możesz z dużym prawdopodobieństwem
przyjąć, że mnie z Twoją propozycją szło podobnie.
> Bo jak np. na bazie aksjomatów gatunkowych, które pokazałaś,
> zdefiniujesz pojęcie 'humanitarne traktowanie' oraz
> 'humanitarna śmierć' ?
A to już dorosłych ludzi nie można traktować/zabijać mniej lub
bardziej humanitarnie/nie humanitarnie?
Jeszcze raz poproszę zdefiniuj mi, przynajmniej z grubsza co rozumiesz
pod pojęciem cierpienia - wtedy odpowiem Ci na to pytanie (bo teraz
nie wiem w obszarze jakich pojęć się poruszamy).
>> W dyskusji z Redartem w pewnym sensie tak - o ile mi wiadomo nie
>> planuje obecnie dokonania żadnej aborcji. Większym sukcesem byłoby
>> gdyby zastanowił się nad podstawami swojego podejścia do sprawy -
>> jakoś tak wydaje mi się, że nie do końca je sobie uświadamia (a swego
>> czasu udowodnił, że ma potencjał do autorefleksji).
> Jakiś hint ? :)
Czytałam Cię jeszcze w czasach jak podpisywałeś się imieniem i
nazwiskiem (jestem jedną z osób przez które Twoja żona nie chce Cię
wśród znajomych na nk ;) ) - te powyższe wnioski dotyczą opisów Twoich
rodzinnych problemów i tego, że je rozwiązaliście/rozwiązujecie na
bieżąco.
> Btw. uważam za niesprawiedliwe uproszczenie, które gdzieś tam
> wcześniej dałaś, że u mnie wszystko się rozbija o problem przeludnienia.
Stosunkowo często się na niego powołujesz więc takie odniosłam
wrażenie.
> Problem przeludnienia na zachodzie nie jest tym, to miałoby nas skłaniać
> do legalizacji aborcji u nas - bo u nas takiego problemu nie ma.
Zgoda.
> Problem pojawia się jeśli chcemy utrzymać jakiś spójny zbiór wartości
> ogólnoświatowych, ogólnoludzkich. Zachód nie powinien tworzyć na
> swoim terenie enklawy 'wysokich wartości' bez głębokiej
> świadomości ich warunkowości.
Ale i tak to robi (wyznaczając np. wartość minimum socjalnego i
starając się go wyrównać w wypadkach niedoborów). IMHO inaczej się nie
da jak budować wartości w oparciu o swoją własną sytuację.
> Problem pojawia się w szczególności
> w kontekście działalności Kościoła Katolikiego, który chce mieć
> i rybkę i akwarium: chce jednego spójnego systemu dla wszystkich
> a jednocześnie chce pielęgnować rozwiązania mające się nijak
> do tych 'wszystkich', których sam sobie definiuje (np. w taki
> sposób: 'wszyscy' to wszyscy ludzie, ale żadne zwierzęta)
Ja zostawiam w spokoju buddyzm - Ty zostaw katolicyzm. Przepychanki
religijne niewiele wniosą do tematu.
--
Renata (R z googla)
|