Usador Kami escribió:

> I się tym chwalisz? :-/
> Hmmm... Wiesz, to nie jest takie głupie, chodzenie do lekarza po
> recepty. Lekarz może wtedy zbadać, zauważy, jeśli dzieje się coś
> złego, zleci badania... Wiesz, takie tam różne... Wcale nie trzeba
> płacić 70 PLN za wizytę. A zresztą - oszczędzania na zdrowiu
> partnerki - współczuję jej.

Spodziewałem się takiej odpowiedzi. Nie oszczędzam na zdrowiu. Po prostu nie
ma ochoty chodzić do lekarza częściej, niż raz na kilka miesięcy. Dwie
recepty na wizytę to trochę mało. Tak, zdaję sobie sprawę, że nie jestem
lekarzem, nie znam się i że kontrolna wizyta co dwa miesiące nie zaszkodzi.
Moja partnerka jest pełnoletnia i jeśli nie ma akurat innego, niż brak
recepty powodu do wizyty u lekarza - nie mam zamiaru jej zmuszać.
Jako kobieta lepiej wie ode mnie, czy powinna iść do ginekologa. Zostaje mi
rola tego, który ściemnia w aptece :)


--
Rafalski