Data: 2006-02-06 20:35:14
Temat: Re: róbta co chcę...
Od: BrokenglaSS <m...@p...przed.wyslaniem>
Pokaż wszystkie nagłówki
Timon @ 6.02.2006, 20:49:
>> No tak, ale załóżmy, że to kobieta mnie testuje, a ja pozostaję obojętny,
>> aby nie wydało się na samym początku, że oczekuję czegoś więcej niż zwykłej
>> znajomości. Cóż więc? Jeśli jej zależy to może dalej mnie testować lub też
>> pozostać obojętną (zgodnie z Twoją opinią z pierwszego postu).
>
> Jeżeli dobrze zrozumialem to wlaśnie o to chodzi, aby niczego nie
> oczekiwać na początku (nie być nastawionym na efekt), to taki test dla
> kobiety da to co powinien dać, a faceta nie powinien ruszać...
>
>>
>> Rozumiem, to jest tylko pogląd od strony czysto
>> technicznej, ale chyba każdy sobie zawraca głowę, co druga osoba o
>> mnie^Wnas (freudowska pomyłka? :P) myśli.
>
> Taki facet (ten alfa), nie przejmuje się tym co ktoś o nim myśli... no nie;]
Czyli mam rozumieć, że jestem pod pewnym względem wybranowanym
egzemplarzem...
--
hope, fate {
display: none !important;
redirect-to: url(http://warum.jogger.pl/);
}
|