Data: 2004-05-13 16:32:35
Temat: Re: rofl
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Michal wrote:
>>Nie ma reguł, bo nie ma jednego człowieka. Nie ma diety "optymalnej".
>>Jest dieta "optymalna dla Kowalskiego", "optymalna dla Nowaka", ale nie
>>ma "optymalnej dla ludzkości" -- i jeśli ktoś mówi inaczej, to gada bzdury.
>
> Tego też nie możesz wiedzieć na pewno.
Właśnie to wiem na pewno. I mam mocne podstawy, żeby tak twierdzić. O
przeżywalności gatunku decyduje dostępność pożywienia, a ta nie jest
stała i jednakowa. Oczywiście teraz mamy markety i lodówki, więc
niezależnie od pory roku możemy mieć brzuchy pełne różnorodnego
pożywienia, ale jest to zjawisko incydentalne, więc dla niniejszych
rozważań je pominę. Żeby przeżyć w stale zmieniającym się środowisku nie
tylko człowiek jako gatunek musiał przystosować się do pobierania
różnego rodzaju pokarmu -- również jako jednostki wykształciliśmy pewne
preferencje żywieniowe -- podobnie, jak każdy gatunek zwierząt na
świecie. Przyczyna jest prosta -- jeżeli "skazani" bylibyśmy na jeden
rodzaj pożywienia, to w przypadku, gdy go zabraknie -- jako gatunek
jesteśmy skazani na klęskę. By temu zapobiec niektórzy z nas są bardziej
"mięsni", inni bardziej "roślinni", a jeszcze inni "środkowi". DO czy
wegetarianizm nie muszą wynikać z troski o zdrowie czy przesłanek
ideologicznych -- często ludzie przechodzą na DO bo lubią objadać się
mięsem, a na wege -- bo zdecydowanie od mięsa wolą sałatę. I pewnie
człowiek "mięsny" zmuszony do wegetarianizmu szybko by zmarniał i umarł,
podobnie jak "roślinny" zmuszany do wybrania mięsa jako podstawy
wyżywienia. Dlatego nie ma diety optymalnej dla wszystkich. To taki
trick, żebyśmy w przypadku braku pewnego rodzaju pożywienia nie wymarli
wszyscy na raz.
PS. Ha, i kto by pomyślał, że studiowanie biologii przyda się do
usenetowych rozważań o diecie =]
Pozdrawiam,
Karola
|