Data: 2004-05-18 21:26:22
Temat: Re: rofl
Od: Michal <m...@s...nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Our newsgroup friend Chaciur wrote:
>> Na razie to wiele osób jest tego przykładem a i opis teoretyczny się
>> zgadza- cukrzyca, która jest pod większą kontrolą na DO, oraz mniejsze
>> szanse zapadnięcia na nią, miażdżyca, która na DO ustępuje i nie
>> występuje.
>
> Michał nie bądź naiwny, jak myślisz czemu Kwaśniewski twierdził
> przez lata, że badanie jego diety to tylko 'mozolenie się na próżno'
> skoro jest optymalna?
A twierdził tak? Pisał o badaniach przeprowadzonych przez prof.
Rafalskiego. Twierdził, że na dalsze brakowało funduszy. A dziś
optymalni robią już badania.
> Dlaczego nie ma żadnych przekonywujących
> dowodów?
A co uznałbyś za "przekonywujący dowód"?
> Na jakiej podstawie Ty twierdzisz, że miażdżyca
> ustępuje i nie występuje?
Z relacji Kwaśniewskiego o wielu pacjentach, którzy miażdżycę wyleczyli.
Oraz z tłumaczeń biochemicznych Leszka Serdyńskiego, które w tej sprawie
są całkiem niezłe, dokładne i pasujące do rzeczywistości bardziej niż
teoria "cholesterolowa". Oficjalna medycyna przyznaje otwarcie, że nie
do końca wiadomo, jak powstaje miażdżyca, czy cholesterol jest z nią
związany.
>> Takie zdanie to grube nadużycie IMHO.
>
> przecież to Ty właśnie twierdziłeś że jako laicy powinniśmy słuchać
> fachowców, a fachowcy twierdzą, że DO to przekręt.
Nadużycie to stwierdzenie, że "wszyscy naukowcy" i "fachowcy". Zdania są
podzielone, zarówno co do diety Kwaśniewskiego jak i każdej innej low-
carb.
>> obserwacje są jednakowe, a wnioski z nich- bardzo różne. Mamy więc
>> ewolucjonistów, kreacjonistów, no więc także możemy mieć zwolenników i
>> przeciwników diet low- carb.
>
> Nie spychaj tematu na diety low-carb ja mówie o teoriach biochemicznych JK.
Ale dla mnie to ten sam lub bardzo podobny temat. Ja dyskutuję o DIECIE
OPTYMALNEJ, a teorie biochemiczne JK, które- powiązane z tematem- nie
mają jednak największego znaczenia. Każdy może się pomylić(bo
najczęściej przeciwnicy DO przyczepiają się- jeśli już do biochemii
prezentowanej przez JK- do szczegółów, mało istotnych), natomiast
dieta optymalna i inne diety low carb są całkiem spójne biochemicznie,
nie mniej
spójne niż diety high carb. Podstawą filozofii diet low carb jest zmiana
podstawowego paliwa z cukrów na tłuszcze. I to jest całkiem logiczne i
daje wymierne korzyści, w postaci znacznego zmniejszenia wydzielania
insuliny (brak wahań poziomu cukru we krwi).
Ta jedna sprawa to rzecz UDOWODNIONA i BARDZO ISTOTNA, dla wszystkich
"obżerających się", zwłaszcza śmieciowym jedzeniem, dla otyłych, dla
cukrzyków, nadciśnieniowców, sercowców. I to mi wystarczy, aby uznać
diety low carb za bardzo ciekawe i sensowne. Inni wolą czepiać się
szczegółów. Mają to szczęście, że na swoich wysokowęglowych dietach
nie mają napadów wilczego apetytu, nie są otyli, bo trzustka funkcjonuje
doskonale... Jestem ciekaw, ile w
tym prawdy...
Mogę powiedzieć o sobie. Dla mnie dieta wysokowęglowa to męczarnia.
Ciągle chce się jeść, nigdy nie jest za dużo. Mam straszną ochotę na
słodycze, czuję, że zjadłem tyle ile trzeba, ale chcę więcej. Znam
mechanizm biologiczny takiej reakcji organizmu. Wiem także, że nie
występuje u mnie coś takiego podczas stosowania diety low carb. Bo...
znam mechanizm biologiczny takiej reakcji organizmu :).
Jeśli zbilansujemy dietę low carb (co nie jest banalne, ale żadna dieta
nie jest prosta do zbilansowania, zwłaszcza dziś, przy wyjałowionych
glebach), otrzymujemy bardzo zdrowy, stabilny, niedrogi, sprawdzony
(ponad 30 000 pacjentów dr. Atkinsa) sposób jedzenia
na całe życie, wyzwalający człowieka z jednej obsesji- obsesji
jedzenia... A w kontekście epidemii otyłości w krajach rozwiniętych, ww.
dieta staje się całkiem niezłym narzędziem walki z tym właśnie
zjawiskiem.
--
Mike
|