Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
From: "Agati\(Aga\)" <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Date: Sat, 26 Apr 2003 22:38:09 +0200
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 25
Message-ID: <b8eqnh$h4j$1@SunSITE.icm.edu.pl>
References: <b8bvt6$kkn$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: c25-144.icpnet.pl
X-Trace: SunSITE.icm.edu.pl 1051389490 17555 62.21.25.144 (26 Apr 2003 20:38:10 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 26 Apr 2003 20:38:10 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:37591
Ukryj nagłówki
Bo moim zdaniem jeżeli ja pracuję i przychodzę po pracy zrypany jak wół
to
> chyba należy mi się choć w nocy trochę spokoju, żeby z rana pójść
wypoczętym
> do pracy ? no nie ?
> Musi być jakiś podzial ról, jedni pracują inni zajmują się dzieckiem.
Ciekawe jaka pracę wykonujesz ?
Jak urodziłam pierwszego syna, mój mąz razem z kolegą załozył własny zakład
elektryczny. Byli dyrektorami i pracownikami w jednej osobie. Jeżeli złapali
pracę, w której trzeba było zrobic przyłącze elektryczne, to czasami
spędzali cały dzień cięzko pracując fizycznie. Nie miałam sumienia, po
takiej pracy budzic Go, aby zajął sie Synkiem. Nasze dziecko nieźle dawało w
kość, nie było nocy bez budzenia (te wycia nocne trwały do 4 roku zycia) i
przyznam, ze nie był to łatwy czas dla mnie.
Z jednej strony widziałam, ze mój TZ to prawie "zwłoki" po całodniowej
pracy, a z drugiej moja wytrzymałosc była tak nadszarpnieta, ze po cichu i
tak mialam do Niego pretensje. Potem przyszły lepsze czasy, zahartowaliśmy
sie i umiejętnie podzieliliśmy obowiązki, ale nocne wstawanie nadal należało
do mnie, mojego TZ po prostu nie da sie doobudzic, a ja spie jak "zając".
Pozdrawiam Agata
|