Data: 2003-04-27 11:15:39
Temat: Re: rola ojca w wychowywaniu dziecka
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Premier" <w...@p...fm> napisał w wiadomości
news:b8bvt6$kkn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> mam małego 5 miesięcznego bobasa ( Julkę ). Ja pracuję, żona z dzieckiem
> zostaje w domu i się nim opiekuje. Ostatnio dwie noce musiałem spędzić
przy
> małej bo nie mogła usnąć. Jak to jest u was rozwiązane czy faceci którzy
> pracują i przychodzą z pracy do domu o godzinie 18 muszą jeszcze w nocy
> zajmować się dzieckiem, czy może macie to jakoś podzielone.
> Bo moim zdaniem jeżeli ja pracuję i przychodzę po pracy zrypany jak wół
to
> chyba należy mi się choć w nocy trochę spokoju, żeby z rana pójść
wypoczętym
> do pracy ? no nie ?
> Musi być jakiś podzial ról, jedni pracują inni zajmują się dzieckiem.
A zajmowanie się dzieckiem to nie praca???!!! Rano też trzeba wstać
wypoczętym, żeby mieć siłę i przede wszystkim cierpliwość do dziecka.
Wracasz zrypany o 18. Czy Twoja TŻ wraca z domu do jakiegoś miejsca gdzie
mogłaby pomyśleć o czymś zupełnie innym. Jest w domu 24h na dobę przy
diecku. Ma czas na jakieś swoje zainteresowania, na poczytanie książki czy
pogapienie się w sufit???
Co do nieprzespanych nocy to nie mam jeszcze doświadczenia, ale zawsze można
się dogadać, że część nocy zajmuje się jdno, a cześć drugie. Albo jedną noc
Ty drugą Ona. Trudno powiedzieć.
Na pewno podział musi jakiś być, ale też na pewno nie taki (IMHO), że Ona
zajmuje się dzieckim 24 h na dobę, a Ty pracujesz przykładowo 10 h, a potem
odpoczywasz, bo gdzie tu sprawiedliwość?
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<O<
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
|