Data: 2004-01-23 17:04:32
Temat: Re: rosol
Od: "batory" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >Do tej grupy zaliczam np lekuchno skwaśniały rosołek,
>
> Dla mnie skwaśniały rosołek już z tej grupy odpada,
>
Nie skwaśniały, tylko taki, który dopiero zaczyna się podkwaszać, taki właśnie,
od którego rozpoczął się ten wątek, czyli rosołek na drugi dzień, zimą, z
którym "coś" się stało. Bo latem na drugi dzień nawet z lodówki może się już
nie nadawać.
Pozdrawiam - Agnieszka
P.S. Wiem, że mała plamka pleśni na dżemie powinna go dyskwalifikować, ale
jeśli jest naprawdę malutka to ją wyrzucam wraz z szerokim otoczeniem, a dżem
przesmażam. No, po prostu żal mi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|