Data: 2003-01-16 20:39:40
Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "LPoD" <c...@W...z.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"jacek" <j...@w...pl> wrote:
> > A może chcemy być samotni we dwoje? ;)
>
> Możesz to jakoś rozwinąć.
Myślę tutaj o duchowym połączeniu, całkowitym scaleniu
dwóch dusz...przecież mówi się, że w małżeństwie
małżonkowie są jednym, czyli mogą być samotni,
ale będzie to już całkiem inna samotność...
Tak jak w takiej bajce o ślimakach...żyły sobie
2 ślimaki, aż nagle jeden z nich zostawił swój domek
i zamieszkał wspólnie z drugim - i stały się jednym,
silnym ślimakiem.
Tylko właśnie...czy aby doszło do takiego duchowego
połączenia, jedno musi zrezygnować z siebie, tak
jak ślimak ze swojej skorupy...?
> A jakie jej rodaje znasz?
Fizyczna (gdy fizycznie jesteśmy sami), duchowa (świadomość
własnej odrębności), emocjonalna (gdy jesteśmy zamknięci
w sobie, nie dzielimy się swoimi uczuciami z innymi).
Ja mówię cały czas o samotności jako właśnie świadomości,
że jestem ja i świat...że jestem odrębnym, samodzielnym
elementem tego świata.
|