Data: 2004-08-17 11:34:14
Temat: Re: sasiedzi...[OT]
Od: "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dunia" <d...@n...o2.pl> wrote in message
news:cfsnpr$a8u$1@news.onet.pl...
> Margola Sularczyk wrote:
> A tak powaznie: ja mam zbyt duzo wlasnych problemow, aby do tego stopnia
> angazowac sie w czyjes zycie, tym bardziej, ze rownie dobrze moze sie to
> obrocic przeciwko mnie (chocby i zemsta meza sasiadki). Ja nie mam do
> tego zdrowia.
>
Niestety ofiary przemocy domowej są do tego stopnia zmanipulowane
że często nie widzą żadnej możliwości pomocy sobie
sprawcy działają w taki sposób, że ofiary czują się winne,
wstydzą się, nie potrafią sobie pomóc-- własnie dlatego
TRZEBA reagować w przypadku przemocy za ścianą.
Poza tym w świetle prawa jeśli jesteś świadkiem przestepstwa
(a przemoc domowa, także słowna, JEST przestępstwem)
masz OBOWIĄZEK reagować.
Zreszta IMHO powinno to byc naturalne
Wkurza mnie znieczulica; nawet jeśli nie chcesz wtrącać się
w sprawy innej rodziny to można na przykład dać ofierze
ulotkę z adresami poradni zajmujących się przemocą w rodzinie,
to nie wymaga wysiłku i nic nie kosztuje
Często przemoc trwa latami ponieważ nikt "nie widzi i nie słyszy"
w każdej bulwersującej sprawie gdy np mąż zabija żonę
mówi się ze zgrozą że dramat w czterech ścianach trwał i trwał
i nikt nie chciał się "mieszać"
Pozdrawiam
O.
|