Data: 2004-08-19 12:53:28
Temat: Re: sasiedzi...[OT]
Od: "Nieradek" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dunia wrote:
Nieradek wrote:
>> A taka postawa to az o altruzim zahacza?
> IMHO i owszem - jesli narazasz siebie, swoja rodzine, a chocby i
> opony w swoim samochodzie ;)
Jesli pod tym katem rozpatrywac to rzeklabym jednak, ze mnie to z egoizmem
sie kojarzy, ale nie ma co sie sprzeczac o nazewnictwo ;-)
> Ja sie nie wtracam co sie dzieje za sciana i nie zycze sobie, zeby
> sie do mnie wtracali - nazwij to egoizmem i brakiem empatii, ale mi
> z tym bardzo dobrze :)
I ja to doskonale rozumiem, sama bym nie zniosla nadopiekunczej sasiadki za
sciana (bo czasem zdarza sie mi dawac upust zlym emocjom cokolwiek
podniesionym tonem ;-) ), ale jesli zdarzyloby mi, ze sasiad regularnie
tlucze po nocach zone/dzieci, wydziera sie na nich wnieboglosy czy rozbija
meble albo imprezuje z czestotliwoscia 2-3 razy w tygodniu itp. nie
zdzierzylabym, bo egoistycznie nie znosze jak mnie ktos ze snu budzi ;-) I
zapewne zadzwonilabym na policje. A z doswiadczenia wiem, ze najlepsi
sasiedzi to tacy co ich nie widac, nie slychac i nie czuc ;-), ale teraz
ciezko o idealy ;-)
--
Pozdrawiam,
Kasia
|