Data: 2000-03-27 23:45:51
Temat: Re: schab w miodzie na ostro
Od: Aneta Baran <b...@c...cern.ch>
Pokaż wszystkie nagłówki
Antoni Goldstein <a...@z...mimuw.edu.pl> wrote:
> Mmmmm... O Twoich talentach kulinarnych jeno słyszę, ale opowiadasz
> pierwszorzędnie. ;-P~~
Opowiadać, to ja mogę długo - kocham jeść, i opowiadać o jedzonku takoż.
Co do talentów - pewnie nasi kuchenni eksperci się otrząsają z obrzydzeniem
na to, co ja wypisuję, bo akurat preferuję kuchnię mało czasochłonną
(chyba, że w weekendy, to co innego).
> Cóś w tym guście. Asterix cez les Helvetes, nomen omen. ;-))
U Helwetów? Ser z ziemniakami, z białym winem! :-)
Tak a propos, znów się chłodno zrobiło, więc i tartiflette można
zjeść. Pod tą nazwą kryje się prościuteńka zapiekanka z ziemniaków,
boczku, cebuli i sera - specjalnego sera do tartiflette, albo reblochona.
Można i sera do raclette wrzucić, nie raz i nie dwa w ten sposób
wykorzystywałam resztki po wieczorze z raclette ;-) Doprawia się to
solą i pieprzem, i w zasadzie wystarczy. Białe, chłodne wino do tego.
Cotes du Jura, albo dowolne sabaudzkie, albo wino na hadronach, czyli
Chasselas de Satigny ;-)
> brytyjskiej Intelligence Service) zaprosili nas do restauracji Flik, jednej
> z bardziej klasowych w Warszawie,
Hmmm, brzmi nieźle. Odwiedzę przu najbliższej okazji ;-)
> Co jednak było do niego, tego już nie pamiętam - wobec tego cudu
> sztuki kulinarnej wszystko inne utonęło w mgle zapomnienia. ;-)
Ech. O tak barbarzyńskiej porze nawet jeść nie wypada - przecież
nie przyrządzę sobie befsztyków przeznaczonych na jutro ;-))
Zacnie wygląda ta restauracja, nie powiem. Mam nadzieję, że wspomnienia
nie ubarwiają zanadto wrażeń?
> ___/___ : I Harcerz nie świnia - wszystko zje. I
O taaak. Zwłaszcza medalion z polędwicy ;-)
Anetek
--
A...@c...ch | http://chall.ifj.edu.pl/~aneta/
Anything is good and useful if it's made of chocolate.
|