Data: 2001-03-13 19:22:12
Temat: Re: sektarianizm
Od: Patrycja Kazala <k...@m...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
em wrote:
> > "kwasniewskiej"? ;)
> > i do tego mojej??? :)
>
> Droga Pat, tak wspaniale odgadłaś mój rebus dotyczący "optymalnych", że aż
> nie wpadłem na to, że możesz nie znać nazwiska ich guru - Jana
> Kwaśniewskiego.
och znam. kiedys, na moje nieszczescie, pomylilam z prezydentem i od tamtej
pory doskonale wiem kto to ;)))))))
ale "moja" ona nie jest. a "kwasniewska" to jak dla mnie obelga, na ktora
grodecka nie zasluguje.
> [ciach, montignac a skladniki odzywcze]
> Swoją drogą - ze szkodliwości cukru i białego pieczywa wyciągać wnioski o
> zdrowotności wegetarianizmu - to ręce opadająąąąąąąąąąąą.
kazda dieta moze byc niezdrowa, rowniez wegetarianizm. w sumie kanapki z
dzemem i herbata to nawet weganizm. ale czy to zdrowe? smiem watpic...
takze zgadzam sie w tym wypadku calkowicie :)
swoja droga co takiego wnosi mieso do "cukru i bialego pieczywa" co
powoduje ze dieta taka jest - w przeciwienstwie do wege- zdrowa? czy moze
zle odczytalam twoje intencje?
> > bingo! a ja nie jem miesa, bo mi nie smakuje! :))))))))
> > no, taka jest wlasnie miedzy nami roznica :)
> > wiec nie jestem sekciarka czy jestem?
>
> Droga Pat, czy wszelkie przetwory zwierzęce też Tobie nie smakują??? Śmiem
> wątpić, że zawsze wyczuwasz niesmaczny zwierzęcy dodatek w pokarmach. Połóż
> rękę na sercu i powiedz, czy jest to kwestia smaku, czy ideologii
wegetarianka zostalam z powodu smaku. mleko smierdzi (gotowane lub
podgrzewane) i do tego, jak wiekszosc ludzi wie, ma paskudny posmak. z
mlecznych lubilam tylko jogurciki z ziarenkami czasem. jajka, zwl.
smarzone, tez smierdza. jesli juz tolerowalam gotowane. wiec w tej kwestii
jes to smak.
a moj weganizm to zupelnie odrebna dzialka. w pewnym momencie zauwazylam ze
juz nie jem jajek i mlecznych przetworow "wprost" - co wynika z kwestii
smaku. i tu wkroczyla ideologia dopiero - dzieki niej nie jem rowniez
rzeczy zawierajacych artykuly odzwierzece w bardziej ukrytej postaci. np.
.... hm, slodycze nie, bo od zawsze nie lubilam.... kurcze, chwilowo nie
wiem. o! maslo! teraz kupuje roslinne (roslinne a nie rosinne z nazwy - bo
to 2 rozne rzeczy ;)
oto i moja historia :)
no, teraz odpowiedzialam bardzo dokladnie i scisle.
> (a, jak
> pamiętasz, od ideologii do religii "jeden krok")
> I kolejny quiz - skąd ten cytat?
> "weganka zostalam troche rowniez z powodow ideologicznych wlasnie"
ja! ja! ja! kied dostane nagrody? moze zbiorowo - przesylka bedzie tansza?
;)))))))
> > > Ignorancja to brak wiedzy i podpieranie się cytatami dyplomowanych
> > > ignorantów.
> >
> > zgadzam sie calkowicie :) o tym pisalam ;)
>
> No to napisz o dyplomach tej Twojej Grodeckiej, może ją trochę przeceniłem.
jest doktorem filozofii. tyle wiem, nie chce mi sie szukac wiecej. to
zreszta nieistotne.
juz nie bede prowadzic "takich" dyskusji tutaj. obiecalam.
> > a ja jestem roslinorzerca i to bez cudzyslowow! ;)
>
> Roślinożercy (ci bez cudzysłowiu) dzielą się na parzystokopytnych i
> nieparzystokopytnych - musisz wybrać.
hm, trudny wybor. i to neci i to kusi. moge prosic wiecej czasu na
odpowiedz? ;)))))
pat
--
Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/
|