Data: 2007-09-06 15:25:37
Temat: Re: sens sznurowanych butów na w-f u pierwszoklasisty
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ptysiek"
>
> Ja to wszystko jestem w stanie zrozumieć - tylko takie wymagania mogły
> zostać podane wraz z innymi o wyprawce już w czerwcu a nie teraz jak
> dzieciaki są obkupione.
Wręcz powinny zostać podane, szczególnie że to są stałe zasady, nie
zmieniają się jak w kalejdoskopie. Ktoś po prostu niedopilnował.
> Nie ja jedna mam dla syna buty na rzep i nie ja jedna jestem nieco
> zniesmaczona tym nagłym (dla nas rodziców) wymogiem, nie myśl sobie że
> stanę okoniem jak się wszyscy podporządkują i będę krzyczeć, że kupiłam te
> markowe halówki za tyle i tyle w takim a takim sklepie - nie oczekuję
> wyjątku od reguły dla siebie ( z uwagi na rodzaj buta!!)... więc
> dośpiewywać nie muszę.
Ehm. Nic by nie dało stawanie okoniem, obawiam się. Brak stroju - siedzisz
na ławce. Zresztą nie podejrzewam Cię o parcie na konfrontację - zwyczajnie
próbuję wyjaśnić, skąd i dlaczego jest tak a nie inaczej.
Się wkurzyłaś głównie z powodu braku informacji i wyjaśnień, nie samej
zasady IMO.
> A co do BHP to IMHO prawdopodobieństwo wypadku przy rzepach jest takie
> samo jak przy sznurówkach - bo to pierwszaki i sznurować umieją ale o
> jakości węzła ( i sznurówek w butach - śliskie) nie muszę - tym bardziej
> ze dzieciaki mają w-f na korytarzu , co pociąga za sobą ograniczenia w
> grach i ćwiczeniach.
>
Te zasady są zazwyczaj tworzone w oparciu o doświadczenia, analizę przyczyn
wypadków itp. To naprawdę nie z kaprysu, czy fanaberii. Masz wrażenie, że
rzepy są równie bezpieczne, widać nie były takie, skoro jest obostrzenie.
A może w planie pracy wfiarzy jest nauka robienia węzłów dla manualnie
rozwiniętych inaczej? ;))
EwaSzy
|