Ja czegoś nie rozumiem. Jak gdzieś mi nie odpowiada to idę gdzie indziej.
Jak pani w sklepie jest niemiła to nie piszę na listę i się nie żalę. Jak
piwo jest ciepłe to też nie wzywam reportera "skandali" choć "pod napięciem
" mogłoby z tego zrobić program ;-).

Jak komuś nie odpowiada lekarz, to nic go przy nim nie trzyma. Jako
pacjentowi zależy mi na tym ,żebym był z wizyty zadowolony. Jako lekarzowi
zależy mi na tym samym. Ale jak ktoś "fiksuje" to już jego problem. Jak
przychodzi do mnie pacjent śmierdzący i brudny, to też mogę "sfiksować" i
wypić kilka browarów? Czy mogę palić podczas przyjmowania pacjenta? Przecież
wszystko jedno który z nas pali.
Pamiętajcie, że lekaż jest po to, żeby udzielić pomocy w potrzebie, więc nie
plujcie na lekarzy. Znam bardzo dużo przedstawicieli tego zawodu (sam nim
jestem) i proszę mi wierzyć, nie znam nikogo, kto lekce sobie waży
pacjentów. Ale jak ktoś do mnie przychodzi i mówi że on "płaci i wymaga", to
już wiem co będzie później. Zawsze można odpowiedzieć, że "jak płaca taka
praca" ale jeszcze się z taką odpowiedzią nie spotkałem. Więdz drodzy
pacjenci: dziękujcie Bogu, że macie do kogo pójść, i ktoś chce z wami
rozmawiać. Lekarz w szpitalu zarabia mniej niż 90% obecnych na tej liście i
tylko jego "judymowość" pozostawia go w tej rzeczywistości. Medycyna jest
trochę bardziej skomplikowana niż się ludziom wydaje, i laik nie jest w
stanie ocenić jakości pracy lekarza bo nie wie, co spowodowało, że lekarz
podjął taką a nie inną decycję. Zazwyczaj trzeba decydować pomiędzy większym
a mniejszym złem i nigdy nie ma 100% pewności, że decyzja była słuszna.
Piotr