Data: 2011-09-16 15:28:13
Temat: Re: śladowe ilości WTF - skąd?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 16 Sep 2011 17:15:18 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-09-16 11:06, ZbyszekZ pisze:
>
>> Tak, tak, ciekawe że przez parę poprzednich tysiącleci była jedna na miliard, a
teraz strefy bez orzeszków w samolotach robią.
>> Takie to samo powszechne jak dyskalkulia.
>
> Przez parę poprzednich tysiącleci ludzkość nie była zamknięta w
> betonowych, azbestowych i blaszanych pudełkach bez możliwości
> odetchnięcia prawdziwie świeżym powietrzem. Dziś takowe uzyskuje się za
> pomocą klimy i odświeżaczy :]
Nie o to biega.
Przez parę poprzednich tysiącleci ci, co mieli jakieś uczulenia, po prostu
umierali i nie przekazywali swoich skłonnosci dalej poprzez geny na
przestrzeni kilkudziesieciu pokoleń - a dziś tak się dzieje.
Bo jeśli nawet przekazali, to ich dzieci umierały - pomór przychodził i
jako słabsze umierały i tak w pierwszej kolejności.
Dzisiaj pomoru nie ma. Dzisiaj się ratuje dzieci z wadami wszelkimi.
Takze alergiczne. Niegdysiejsza skłonność w danej gałęzi genetycznej do
alergii na jedną rzecz, wtedy nienazwana oczywiście, dzisiaj kilkadziesiąt
poloeń później staje się
groźną-dla-życia-alergią-na-śladowe-ilości-wszystkie
go.
--
XL
|