Data: 2004-10-01 15:08:15
Temat: Re: śliwki w occie
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "m." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cjj0od$ghs$1@nemesis.news.tpi.pl...
> wiem że już późno troche na taki specjał, ale cóż, wcześniej nie
mogłam
> zrobić. I mam pytanie - wiem że ocet, goździki, cynamon, cukieri że
kilka
> razy zalewać. Tylko nie wiem - zaleję taką gorącą, odstawię na jeden
dzień -
> ale zkręcone czy nie? W ciepłe czy zimne miejsce? I czy po tym
czwartym
> trzecim dniu pasteryzować, czy zalać gorącym, zkaręcić i postawić na
> nakrętce - coby się zamknęło?
Robię najprościej, jak to tylko możliwe.
Śliwki w połówki do dużego słoja. Zalewam octem 2 - 2.5%
Ocet mieszany z wodą z kranu, zimną.
Czekam trzy dni.
Zlewam ocet - przepyszny do duszenia mięs i barszczu.
Sypię cukier - na 5 kilo śliwek tak z półtora kilo - i czekam, aż się
wszystko zsiądzie.
Zawiązuję gęstą szmatką i stawiam na oknie. Trzeci słój dotrwa czasami
do lata.
Uwaga. Czasami po tygodniu na wierzchu zrobi się taka bladoniebieska
skorupa barwników i meszku. Ściągnąć ostrożnie, więcej się nie pojawi.
Przyprawy jak kto woli.
Pozdrawiam
Paweł
|