Data: 2006-07-25 17:01:16
Temat: Re: slub
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
lidia; <ea5iac$m7o$1@news.onet.pl> :
> nie wydaje mi sie to dziwne ale coz..moze otrzymam odpowiedz..
> za dokladnie 40 dni biore slub...w moim zachowaniu duzo sie
> zmienilo...poprostu jestem klebkiem nerwow..zadaje sobie dziwne pytania czy
> powiedziec tak czy powiedziec nie a moze uciec...a jak po slubie on sie
> zmieni choc wiem ze to malo prawdopodobne....bosze...co sie dzieje?
> heh...co robic? wiem ze to jakies napiecie ale jak dlugo jeszcze mam sie
> zachowywac jak kretynka?
> po 15 latach zwiazku mamy zamiar go zalegalizowac a ja mam kretynskie
> pytania!!!
> co robic?
Wziąść ślub. W czym on niby będzie przeszkadzał? Nie poznasz odpowiedzi
na swoje pytania, jeżeli go nie weźmiesz - teoretycznie nie da się
przewidzieć odpowiedzi. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
|