Data: 2004-03-03 14:54:56
Temat: Re: sprzątanie z Freudem - przy piwku. [długie sie zrobiło]
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski w postku <c24qro$1tp1$1@mamut.aster.pl> :
> Telepatią nie nazwałem tych przykładów tylko coś co opisałaś słowami:
>
> " IMO dopóki nie udowodnimy, że myśl może pokonywać znaczne
> odległości,"
>
> > A może twierdzisz, że coś takiego w ogóle się nie zdarza?
>
> Zdarza się, mi też się zdarzyło. Tłumaczę te zdarzenia istnieniem
> rodzaju bodźca/zespołu bodźców których charakteru jeszcze nie
> znamy/nie dostrzegamy w swej świadomości. Odrzucając (z
> uzasadnieniem) koncepcję wędrującej myśli (myśli samej w sobie) -
> czyli telepatię.
Skoro tych przykładów nie nazywasz jednak telepatią, zgadzasz się na
nazwanie ich intuicją (w rozszerzonym znaczeniu) czy Twoim zdaniem jest
to jeszcze inne zjawisko?
Ja skłaniam się jednak ku temu, że jest to cała grupa zjawisk, które
mają jakiś wspólny mianownik - i jeszcze nie wiemy fizyczny czy
metafizyczny, dlatego właśnie uważam, że
" [...] nie możemy wyjaśniać intuicji wyłącznie podświadomym
rejestrowaniem
sygnałów z otoczenia."
:)
pozdrawiam
Natek
|