Kupiłem takie coś na Ukrainie jako takie rybne chipsy do piwa.
FAK! Po otwarciu jest taka kefa, że aż nogi wygina ;)
Trzeba być prawdziwym "hardkorem" albo po kilku głębdszych chyba, totalny
biohazard!
Na wszelki wypadek trzymam zamrożoną jedną paczkę, jak mi kto podpadnie to
mu zainstaluję taką "niespodziankę" pod tapicerką.