Data: 2000-05-23 11:36:57
Temat: Re: szparagi
Od: fghfgh <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja rowniez dalam sie zachecic i sprobowalam pierwszy raz w zyciu.
Efekt:
z buleczka na masle-calkiem niezle, za to sosem beszamelowym palce lizac...
(mniam)
Natomiast najlepsza byla reakcja mojej mamy której dalam do sprobowania:
"sos pyszny, ale te szparagi zupelnie nie maja smaku...."
Dzieki grupowiczom za rady i sugestie...inaczej pewnie dlugo jeszcze bym sie nie
dala skusic na zrobienie.
aga l.
Paul Urstein wrote:
> Kamas a écrit :
>
> > Postanowiłem po raz pierwszy w życiu spróbować szparagów i stwierdziłem, że
> > tego sie nie da jeść, Same wióry!! a może kupiłem jakieś stare?
>
> Serwus,
> duzo sie juz pisalo na ten temat, ale pozwol jedno pytanie :
> czy ty je obrales?
> Trzeba dobrze je oskrobac najlepiej takim nozykiem do obierania kartofli
> czy marchewki. Nastepnie nie nalezy zapomniec za szparaga sklada sie
> wlasciwie z dwoch czesci : glowka i noga. Jesli ugotujesz calosc tak
> dlugo zeby "noga" byl miekka, to "glowka" bedzie rozgotowana.
> Jest na to smiszny ale dobry sposob : zwiaz szparagi nitka w slupek
> (oczywiscie glowki w ta sama strone!!!) i gotuj je pionowo glowkami do
> gory dobre 10 minut,a dopiero potem poloz je w garnku. Tym sposobem noga
> bedzie gotowac sie dluzej od glowki, a to jest naszym celem!
> Jesli mimo to otrzymasz -jak piszesz- wiory, to chyba jednak kupiles
> bardzo stary produkt, a to szkoda, bo dobra szparaga z sosem na masle
> jest wysmienita.
>
> Nie poddawaj sie!!
>
> --
> Amicalement Paul Urstein
|