Data: 2001-11-11 18:11:21
Temat: Re: to juz jutro...
Od: waldemar z domu <w...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>...minie siedem lat jak da?am si? zaobr?czkowac ;-)
gratulujem!
>>Do ?adnej restauracji na kolacj? sie nie wybieramy, chcemy ten wieczor
>>spedzic w domu w gronie w?asnym ;-)
>>Meza wysle po dobre wino a ja zajme sie kolacja...no wlasnie, co podac?
>>Tyle u nas ciagle fajnych pomyslow a jak trzeba sie na cos zdecydowac to
>>jest trudno...
>>Co Wy podajecie na tego typu okazje, do wina i swiec?
>
na coś takiego jest też fajne gar na ogniu. W oryginale ma to nazwę
francuską (pot au feu, z dokładnością do pisowni), ale też japońską
(sukiyaki) albo i niemiecką (Feuertopf). Są różne wersje, ale bazują one na
rosole, który sobie pypka na płomieniu na stole (znaczy nie robić ognista,
tylko na takiej kuchence do fondue.
Waldek
|