Data: 2004-08-25 20:58:41
Temat: Re: toksyczna mamuska
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
----- Original Message -----
From: "Andrzej" <N...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Sent: Wednesday, August 25, 2004 10:44 PM
Subject: toksyczna mamuska
> Chcialbym maksymalnie ograniczyc kontakty z rodzicami, tak zeby mi nie
> szkodzili swoja toksycznoscia. Nie mam zamiaru wiecej skladac zyczen na
> dzien matki, a takze z okazji imienin i urodzin. Nie zamierzam brac od
nich
> wiecej jakichkolwiek pieniedzy, a na pewno nie licze na to, ze dadza mi
> jakies pieniadze na mieszkanie, na ktore toksyczna mamuska zbiera od 24
lat.
> Zamierzam rowniez nie informowac ich o swoich sprawach, tak zeby byli
> zdezorientowani i zagubieni. To pociaga za soba praktyczne ograniczenie
> kontaktow takze z reszta rodziny: wujkami, ciotkami, kuzynami, babcia i
> dziadkiem i tak dalej. Jestem na to przygotowany. Wiem, ze Boze Narodzenia
i
> Wielkanoc beda mi sie niemilo kojarzyly. Ale nie mam nic do stracenia, bo
> juz mi sie zle kojarza, wiec gorzej byc nie moze. Moj obecny problem
polega
> na przeprowadzeniu slubu i wesela. Chcialbym to zrobic w gronie
szanujacych
> sie znajomych i przyjaciol, bez toksycznej rodzinki. Niestety moja
> dziewczyna nie moze sie z tym pogodzic, gdyz jej rodzina jest
normalniejsza
> od mojej i takie przeprowadzenie wesela i slubu nie moga oni zrozumiec.
Moja
> dziewczyna nie chce psuc sobie relacji z rodzina, dla niej rodzina ma
> wielkie znaczenie. Jej rodzice sa przywiazani do tradycji, mieszkaja w
malej
> miejscowosci i nic nie wiedza o toksycznosci mojej mamuski.
a skąd pewność, że się od mamuśki uwolnisz jeśli wyjedziesz?
przecież to nie rozwiąże problemu
nie lepiej spróbować oprzeć się tej toksyczności?
natalia
|