Data: 2005-12-06 20:38:19
Temat: Re: tragedia w kartoflach
Od: "Barto" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krzysztof" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:op.s1dausvja55zo4@krzysztof...
> Zalamany jestem od kilku/kilkunastu lat jakoscia ziemniakow.
> W Gdyni nie mozna kupic przyzwoitych bulw!!
> Albo rdza, albo sinica. Pewnikiem pastewne lub gorzelniane.Jedne okragle a
> inne owalne albo nieregularnego ksztaltu.
> W kilogramie sa biale i zolte. Rozpadajace sie podczas gotowanie i
> nierozpadajace. Jedne sinieja po ugotowaniu a inne nie.
> Tradedia!!
> Jak nie bylo Instytutu Ziemniaka to mozna bylo kupis prawdziwa irge l;ub
> sokola.
To, że tak jest, to nie wina żadnego Instytutu, lecz handlarzy. Rolnik nie
sadzi na jednym polu różnych odmian. To handlarze skupując od rolników ich
płody rolne (w tym przypadku ziemniaki) mieszają wszystkie odmiany razem,
jak leci. Nie przejmują się tym, że ktoś kto to kupi, będzie miał problem z
gotowaniem. Nieee! Im zależy tylko i wyłącznie na KASIE a nie na tym, żeby
ludzie kupili odpowiednią odmianę. Potem do punktów sprzedaży trafia
mieszanka tego co skupili i rezultat jest znany :-(( Ciekawe, że w innych
krajach można posortować różne odmiany, wielkości owoców, warzyw itd., itd.
a u nas jak zwykle mamy ze wszystkim problemy.
Pozdrawiam. B.
|