Data: 2010-01-15 23:40:04
Temat: Re: trochę mącenia z rana, jak smietana...
Od: Małgorzata.M <c...@p...onet.eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski wrote:
> tren R pisze:
>> A był to 15-styczeń-10, gdy Przemysław Dębski wymamrotał:
>>
>>> tren R pisze:
>>>> A był to 15-styczeń-10, gdy Małgorzata.M wymamrotał:
>>>>
>>>>> tren R wrote:
>>>>>> A był to 15-styczeń-10, gdy Przemysław Dębski wymamrotał:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Choć z drugiej strony powiedzenie Ci o co kaman, jest klasyczną
>>>>>>> zagrywką psychopaty mającą na celu zdobycie zaufania ofiary.
>>>>>>> Dobrze że ten psychopata trener pierwszy na to nie wpadł
>>>>>>> (dziwne - w rankingu cb jest na wyższym poziomie dziobania niż
>>>>>>> ja), bo być może to on siedział by teraz z Tobą na kanapie
>>>>>>> zamiast mnie. Ale go wykołowałem !!
>>>>>> przecież to je jestem małgorzatą leszczu...
>>>>> Nie krzycz na Dębską!
>>>> chciał cię wkręcić!
>>> i musisz godnie go przywitać !
>>
>> dobra żona mnie opiernicza.
>> ręce do góry, daj wszystko złoto które nosisz na sobie.
>
> To nie złoto, to światło - noszę je w sobie.
ups...ciemnośc widzę...ciemnośc
--
- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
- Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać
damie wódki? To czysty spirytus.
|