Data: 2002-12-02 19:42:14
Temat: Re: trudna decyzja ...
Od: "ajtne" <a...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Daga" <z...@N...onet.pl> napisał w wiadomości
news:19991202201833.C6AE.ZIRAEL@NOSPAMpoczta.onet.pl
...
> Ale z drugiej strony widziałam kiedyś w TV program o adopcji.
> Była tam młoda para, ludzie ok. 25-letni.
> Niezależnie od sądzenia, czy rodzice tego dziecka
> postąpili dobrze, czy źle (kto z nas ma prawo ich osądzać?) - jak
> taki materiał wpłynie na inne matki, które nie chcą swoich nie
> narodzonych dzieci? Czy zechcą się narażać na taki ostracyzm i
> podpisywać papiery? Bo ja myślę, że to im pomoże porzucić dziecko
> bez podpisywania papierów, co zamknie temu dziecku drogę do
> adopcji, odbiuerze mu szanse na rodzinę i bycie kochanym. To też
> jest okrutne. Nieludzkie!!!
Nieludzkie!
Wcale nie optuję na siłę za biologicznym rodzicielstwem.
Uważam, że jest wiele sytuacji, gdy adpocja jest najwspanialszym wyborem.
Ale nigdy w sytuacji, gdy matka jest zdolna wychować dziecko. I chce tego.
> > A czy w przypadku Lucyny tak własnie nie jest?
>
> To wie _tylko_ Lucyna. My tutaj możemy tylko to rozważać
> hipotetycznie...
Masz rację.
Może nieco nadinterpretowałam ;)
Może to projekcja własnego macierzyństwa? :)
:)
joa
|