Data: 2006-01-13 16:35:34
Temat: Re: trudne rozmowy -homoseksualisci i dzieci
Od: Lozen <i...@n...spam.hotmail.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
złośliwa wrote:
> i w tym momencie u nas dyskusja się urywa - czyli "no dobra, już mi nie mów"
> ;)
Zastanawiam sie jak czesto ona wokol slyszy te "no dobra, juz mi nie
mow" ze sama tak w kolko powtarza. Moze po prostu nasladuje otoczenie?
> | No dobra, ale miało być tylko o podpaskach ;-)
> | Chociaż jak chcesz, to mogę improwizować dalej.
> |
> nieeee :) spoko - chodziło mi o to że trudno jest powiedzieć coś bez
> poruszania tematu pobocznego, w tym wypadku miesiączki ( to a propo zarzutu
> że mogę dziecku za dużo mówić ). Z drugiej strony - chybaby mi przez gardło
> nie przeszedł jakiś pusty frazes "na odczepnego" - może za poważnie traktuję
> swoje dziecko ? :)
A czy Trzeba poruszac tematy poboczne? Do czego jest ta podpaska? do
tego by nie zabrudzic krwia majtek. Kropka.
Maja podawala kolejne pytania - u nas kolejne w tej chwili jeszcze
raczej sie nie pojawiaja, po prostu mloda nie jest na tyle ciekawa w
niektorych tematach. Czasami wystarczy tylko odpowiedziec prosto bez
klamstw na dziecka pytanie, bez wykladow, bez zakrecania, bez
naciagania, czasami kolejne pojawiaja sie znacznie pozniej.
Kasia
|