Data: 2010-01-12 16:09:12
Temat: Re: tworcza niemoc
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Himera" <h...@z...org>
news:hii50r$cbr$1@inews.gazeta.pl...
> chyba naprowadzilo mnie COS na ten artykol z Polityki grudzien ubieglego roku. o
tym juz
> wiedzialam od dawna ale jakos tak artykol i tak mnie podbudowal. mowi o pisarzach i
ich udrekach.
> mialam swego czasu plodny umysl. moje wypociny czytalo pol osiedla i czesc szkoly,
lubili,
> dopytywali sie o nastepne czesci.bylo latwe, naiwne pisanie i przyjemne
czytanie,cos jak Stephanie
> Meyers, bez poprawnosci gramatycznej ale obrazowo i wciagalo.
> ale ta niemoc dopadala mnie coraz czesciej i czesciej, dziesiatki zaczetych
historii i nigdy nie
> dokonczonych, dawalam zycie i pozniej zabieralam, postacie wisza w przestrzeni i
czekaja na
> rezorekcje ktora nigdy miala nie nastapic.
> od dwuch lat pisze nowe 'dzielo' tym razem ma byc poprawnie, gramatyka, forma,
mecze sie... ale
> jak artykol mowi to normalne, ta meka to czesc tworczosci.
> nie jestem sama.to ulga.
>
> --
> 'Does she stare at you sometimes saying nothing? She is thinking: How the hell have
I ever ended
> up with this ugly motherfucker?'-Chris Rock
"ta meka to czesc tworczosci." <= to samooszukiwanie się
Po co się katujesz jakąś poprawnością, gramatyką, formą?
Pisz spontanicznie od siebie, a resztę zostaw korektorom. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
|