Data: 2001-12-03 22:50:56
Temat: Re: w sprawie ogrodo-lasu
Od: "miro" <m...@w...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A ja lubię malwy!
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
Ja też ! I prędzej, czy później ich trochę pozagnieżdżam przy domku, gdy go
już postawię (:-)).
Wracam do lasu (:-)). była mowa, że tam jest gleba PIASZCZYSTA... To co to
za "ściółka" tam ma być w tej wyrębie ?... Na pewno cieniuśka i lichuśka...
W dodatku, jeśli wyręba jest liściasta - faktycznie trudno tu mówić o
przeniesieniu biotopu żywcem z lasu do lasu (:-)). Ale ściółka - KAŻDA
będzie dobra, aby poprawić glębę docelową. Dalej. Nie rozumiem, dlaczego
"Las" nie chce ściółki po wyrębie ? U mnie w Lesie trudno się doprosić o coś
takiego. Wszystkiego strzegą zazdrośnie, niczego nie pozwalając odkupić.
Sami używają w szkółkach leśnych. Ale sprzedają TROCINĘ i zmieloną korę.
Kompostowaną nawet. Warto też rozejrzeć się po tartakach, gdzie co kilka lat
uprzątane (spychaczem) są place. To cudowna ściółka. Którą biorą ogrodnicy
pod szklarniowego ogórka i pomidora na balotach (sam to robiłem ongiś). Poza
tym - piaszczysta gleba jest całkiem fajna chyba. Też na niej rośnie...
Basia wyraziła wątpliwości na temat przywleczonych szkodników / grzybów /
innych patogenów. A co to szkodzi ? Jak natura, to natura ! Do niej należą
również wyżej wymienione ! A drzewa mają się bronić same... Ja tam obsadzam
swoje 2 hektary (dopomagam tylko Naturze, bo większość sieje się po prostu
sama) lasem MIESZANYM. I to maksymalnie mieszanym... Włącznie z
drzewami...owocowymi (:-)). Głównie sieją się same - przede wszystkim
czereśnie (roznoszone przez ptaki) i jarzębina. Ja tylko ogrodziłem żeby
ochronić przed futrzakami. I w tym roku, z gołej łąki, nagle zrobił się
zagajnik (:-))... Za 5 lat będę miał las, który będę musiał trzebić (:-))...
Sosny, modrzewie i świerki dawno już przestałem liczyć...A na brzozy,
jesiony, jawory i wierzby wszelakie (ze 4 gatunki chyba) przestałem zwracać
uwagę... Rosną po prostu, jak głupie, do nieba. Będę się martwił, gdy
wyrosną większe. Na razie dosadzam iglaki tu i tam. I nie tylko.
Powtarzam prowodyrowi tematu: - wsadzić MAŁE. Urosną, jeśli będzie się dbać
o ich wilgotność przez 2 lata po wsadzeniu...Przyrosty po pół metra (w
każdym kierunku) co roku. Minimum. (W tym roku miałem przyrosty po 70 - 90
cm). Cierpliwości. Bo wsadzenie większej ilości drzewek póltorametrowych, to
będzie istna katorga i zgryzota sama... Ale - jeżeli aż tak się spieszy...
Wiem, bo to przerabiałem już... (:-))
Pozdrówki, miro
|