Data: 2004-07-24 12:52:51
Temat: Re: więzienie z kilogramów
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paweł Niezbecki w news:cdtcl4$hef$1@mamut1.aster.pl:
> jbaskab<j...@o...pl>
> news:cdtc9n$3sq$1@atlantis.news.tpi.pl:
> >
> > Moja znajoma powiedziała o sobie kiedyś ciekawą rzecz: ona to tylko
> > ta 58-kilogramowa dziewczyna w srodku:)
>
> raczej niebezpieczną niż ciekawą ;)
> (no chyba, że uda jej się do tego przekonać również otoczenie, ale to
> jednak może być trudne)
>
> p.
Dlaczego niebezpieczną? To bardzo dobrze, że tak myśli
(zakładam, że te 58 uważa za właściwą dla niej wagę).
Powinna jeszcze bardziej skupić się na tym i wcale
nie uczyć się akceptowania swoich nadmiarów,
tylko zacisnąć zęby i powalczyć z nimi.
W większości przypadków da się to zrobić.
Pozwalając sobie na otyłość, funduje sobie
cały zestaw praktycznie nieuniknionych choróbsk
na późniejsze lata życia.
* Natek
|