Data: 2004-07-14 15:16:05
Temat: Re: własne rzeczy
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> wrote in message
> W ten sposob wlasnie wiedza wszyscy, ale formalnie nie wie nikt.
Ok. zalozmy.
A teraz przyjrzyjmy sie, kim sa "wszyscy". Wszyscy, to przeciez grono
przyjaciol ( no bo kolegom w pracy to juz nie sadze, aby takie rzeczy sie
opowiadalo).
A czym nie po to TEZ jestesmy przyjaciolmi dla siebie, aby sobie pomagac w
chwili kryzysu i zalamania?
Nie interpretuj tego, prosze, na sytuacje czysto plotkarskie. Jezeli
przylaciel lubi zajmowac sie plotkami, to albo pomagamy mu sie tego oduczyc,
albo szukamy sobie przyjaciela, ktory nie ma takich zainteresowan. T y p
przyjaciol bywa, ze w istotny sposob wplywa na nasza rodzine, dlatego o to z
kim sie przyjaznimy tez powinnismy dbac. A czasami wiecej czasu zajmuje nam
debata nad tapeta w przedpokoju niz nad gatunkiem czlowieka, ktory pojawia
sie w naszym zyciu i zaczynamy sie znim zaprzyjazniac!
Kaska
|