Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Date: Wed, 2 Apr 2003 08:18:08 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 41
Message-ID: <b6dv1r$13or$1@news2.ipartners.pl>
References: <b6brgq$efv$1@inews.gazeta.pl> <b6cvli$bdd$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1049263995 36635 157.25.137.98 (2 Apr 2003 06:13:15 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 2 Apr 2003 06:13:15 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:35836
Ukryj nagłówki
> Ale i tak wyjdzie na ich. Po latach stwierdzisz, że to oni
mieli
> rację, ale będzie już za późno i będziesz żałować, że jesteś sama,
że nie
> masz dziecka, albo że dzieciak ma starych rodziców i że nie może z
Tobą
> znaleźć współnego języka. Zobaczysz. Mówię Ci to na podstawie
własnych
> doświadczeń oraz licznych znajomych, którzy mówią teraz, że gdyby
mieli
> kiedyś dzisiejszy rozum, inaczej zorganizowaliby sobie życie. Nie
wiem, jak
> to się dzieje, ale rodzice mają jakiś prawidłowy instynkt, który
wskazuje
> właściwy kierunek.
W życie się z tym nie zgodzę.
Gdybym ja albo mój brat słuchalibyśmy "pomysłów" mojego ojca, który
chciał nam osobiście od A do Z poukładać zycie, namawiał do zmiany
pracy itd ... wyszlibyśmy na tym jak Zabłocki na mydle. Na szczęście
woleliśmy sie kierować swoim rozumem, a po wielu latach przyznał nam
rację jesli chodzi o pracę (bo firma do której nas namawiał
zbankrutowała).
Generalnie, kiedy wybieram sama - sama za swoje życie odpowiadam i
mogę co najwyżej odczuwać żal sama do siebie (ale nie odczuwam).
Nigdy też nie będę próbowała poukładać życia swoi dzieciom i już teraz
szanuje ich wybory, chociaż nie ze wszystkimi sie zgadzam.
I jeszcze jedno - swoje dzieci miałam w wieku 32 i 37 lat i wcale nie
uważam aby to było za późno. Po prostu dopiero wtedy "dojrzałam" do
tego.
Zresztą teraz mam z nimi doskonały kontakt, chyba lepszy, niż wielu
kolegów moich synów ze swoimi młodszymi rodzicami.
Pozdrowienia.
Basia
|