Data: 2006-11-12 19:55:22
Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: gazebo <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vax wrote:
>
> >>
> >> czyli zdarzenie nie spelnialo warunkow kwalifikujacych je
> >> do owego 1% :)
> >
> > jesli wypadly same z siebie w czasie jazdy a silnik nie zgasl to na 99%
> > zachowaja sie podobnie :)
>
> Znaczy, ze rozrypana blokada kluczyka w stacyjce to cos
> rownie prawdopodobnego jak przydzwonienie w cos autem
> tak, zeby silnik dalej pracowal, ale pasazerowie
> byli niezdolni do siegniecia do klamki? Basnie jakies.
a czytasz ze zrozumieniem? :) napisalem, ze skoro w czasie jazdy to
znaczy, ze defekt nie ustapi po wypadku wg mnie, jesli uwazasz, ze mniej
niz jeden procent, prosze bardzo, nie ja podalem te wartosc
>
> > mialem kiedys dachowanie, ale to juz sporo temu bylo i nie ja
> > prowadzilem tegp Peugota,
>
> _peugeota_ ;)
napisalem tak jak wymawial to moj kolega, ktory zaliczyl dwie kasacje
Peugotow
>
> > wprawdzie pamiec plata figle, ale jestem
> > przekonany, ze silnik pracowal po wywrotce, no ale glowy nie dam,
> > wszyscy 'wysiedli' przez tylne okno (samochod lezal sobie na dachu), a
>
> No to musisialbys dodac, ze albo auto bylo zagazowane, albo bak zalany po
> korek.
> Inaczej silnik, nawet w wyobrazni, z braku paliwa dlugo nie pochodzi ;)
nie wiem, nie mierzylem czasu, wylaczylismy go a potem postawili
samochod na nogi
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
|