Data: 2004-10-01 11:05:49
Temat: Re: "żarówki" energooszczędne - jak to jest?
Od: "topjes" <n...@d...rady>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wiekszosc z tych swietlowek to zabiegi marketingowe, reklamy itp. po to
aby
> ktos to kupil, tania chinszczyzne mozna juz kupic po 2.50 zl i swieca
> podobnie jak markowe philipsy... tyle tylko ze swiatlo jest nie do
> przyjecia, a ten kto to sobie wkreca do lampy to tak jakby jadal codzinnie
> najtansze parowki z biedronki z mikrofalowki... smacznego
Dziękuję :)))
Wszystkie górne światła u mnie to żarówki zwykłe. Wyjątkiem jest łazienka -
tam po prostu jedyna ładna lampa sufitowa, która mi się podobała była
przeznaczona na max 60W. Żarówka energoszczędna rozwiązuje ten problem.
Wszystkie lampki boczne, ścienne to tylko i wyłącznie żarówki
energoszczędne. Wieczorem w mieszkaniu mam zawsze zapalone:
- lampa stojąca w salonie 15W
- plafon na przedpokoju 10W
- lampka w sypialni 5W
- czasem też lampy nad stołem w kuchni 2x10W
Układ taki ma dla mnie kapitalną zaletę - mam oświetlone mieszkanie cały
czas (nie lubię gdy poruszam się między pokojami i muszę zapalać światła) i
kosztuje mnie 30W (przepraszam za użycie Watta jaki jedsnostki pieniężnej
;). Czasem razem z kuchnią 50.
50W to nawet nie jest jedna zwykła żarówka aby oświetlić mieszkanie...
Co do światła - mam różne żarówki, nie widzę między nimi specjalnej różnicy.
I zupełnie mi to światło w niczym nie przeszkadza (może to dlatego, że
wszysktkie te lampy są z kloszami z matowego szkła).
pzdr
topjes
|