Data: 2004-10-01 12:29:14
Temat: Re: "żarówki" energooszczędne - jak to jest?
Od: Ormianin <o...@c...pf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fri, 1 Oct 2004 13:05:49 +0200, na pl.rec.dom, topjes napisał(a):
> Wszystkie górne światła u mnie to żarówki zwykłe. Wyjątkiem jest łazienka -
> tam po prostu jedyna ładna lampa sufitowa, która mi się podobała była
> przeznaczona na max 60W. Żarówka energoszczędna rozwiązuje ten problem.
Czeste zapalanie swiatla i gaszenie nie wplywa chyba na kondycje tej
zarowki.
Poza tym ja siedze 8 godz w biurze gdzie mi swietlowki migaja (fatalne
polaczenie - swietlowki i ekran monitora), nie zycze sobie jeszcze to w
domu odczuwac, mi po prostu to swiatlo mruga, a barwa swiatla osobiscie
wprawie mnie w pesymistyczny nastroj,
> Układ taki ma dla mnie kapitalną zaletę - mam oświetlone mieszkanie cały
> czas (nie lubię gdy poruszam się między pokojami i muszę zapalać światła) i
> kosztuje mnie 30W (przepraszam za użycie Watta jaki jedsnostki pieniężnej
> ;). Czasem razem z kuchnią 50.
> 50W to nawet nie jest jedna zwykła żarówka aby oświetlić mieszkanie...
A interesowales sie diodami LED - to jest prawdziwy przelom w
energoszczednosci, ja u mnie wyzej opisana sytuacja swietlna nie bedzie sie
sprawdzac, mieszkamy tylko we dwie osoby i zazwyczaj kazdy jest
przyzwyczajony do klik - klik na kontakcie.
> Co do światła - mam różne żarówki, nie widzę między nimi specjalnej różnicy.
Bez przesady - roznica jest kolosalna!
> I zupełnie mi to światło w niczym nie przeszkadza (może to dlatego, że
> wszysktkie te lampy są z kloszami z matowego szkła).
Mozliwe ze punktowe swiatlo w kloszu oswietlajace jedynie droge
komunikacyjna z pomieszczenia do pomieszczenia daje taki efekt... i tobie
to pasuje a przede wszytski z wyliczen wychodzi Ci ze jest oszczedny.
Tak swoja droga, kupujac swietlowke o mocy 7 W nie zawsze jest to prawda...
gdzies ktos mi tluczyl ze pobor mocy jest 2x wyzyszy a ilosc swiata jaka
podaje informacja na opakowaniu jest przereklamowana.
|