Data: 2006-07-10 07:52:36
Temat: Re: zazdrosc
Od: "Morderca uczuć" <l...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Himera napisał(a):
> Masz zupelna racje, bo problem przeciez nie w dziewczynie, ale w tym kto
> jest zazdrosny.
Każdy kij ma dwa końce. Nie ma nikogo bez winy. Ok, jeśli kobieta ma
zakodowane każdego obdarowywać zmysłowym spojrzeniem, jej sprawa,
ale reakcja na słowa faceta, któremu to przeszkadza powinna być
inna, niż "za kogo ty mnie masz, idź się leczyć" czy "nic złego
nie robię". Jeśli się przypadkowo wzbudziło czyjść niepokój,
trzeba to uczucie zniwelować a nie negować całą sprawę. Zazdrość
jest tak stara jak miłość, jeśli ktoś tego nie rozumie, zawsze
będzie miał "kłopoty". Bo co... zmieni partnera na mniej
zazdrosnego? Później na kolejnego? To niech wybierze kelnera, pewnie
ten jej zaufa ;)
|